Connect with us

Rodzina

Wszystko, co mogłem, dałem swojemu jedynemu synowi, a on się obraża, że to za mało

Ożeniłem się późno, bo dużo pracowałem i nie miałem czasu na życie osobiste. W dzieciństwie miałem jedno marzenie – zostać żołnierzem. I udało mi się: najpierw służyłem na miejscu, a później zacząłem wyjeżdżać na kontrakty do gorących miejsc na całym świecie.

Szczerze mówiąc, to chciałem sobie zarobić, a tam płacili bardzo dobrze. Więc dość szybko udało mi się kupić mieszkanie, samochód, a nawet odłożyć coś na przyszłość.

Kiedy miałem 40 lat, poznałem Anię. Zakochałem się w niej i rok później się pobraliśmy. Założenie rodziny nie przerażało mnie już tak, jak kiedyś. Zarobiłem pieniądze i mocno stałem na nogach. Po wyjazdach zaproponowano mi służbę w domu. Teraz już tego potrzebowałem – spokoju i stabilności.

Rok później moja żona urodziła naszego syna, Miłosza. Poczułem się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Żyliśmy normalnie: ciężko pracowaliśmy, żeby zapewnić synowi wszystko, czego potrzebował. Nie będę ukrywał, że Miłosz wyrastał na bardzo rozpuszczone dziecko. Zawsze staraliśmy się spełniać wszystkie jego zachcianki. Cóż, bardzo go kochaliśmy i chroniliśmy go przed wszystkim. Był naszym późnym i wybłaganym u Boga dzieckiem.

A potem, kiedy syn dorósł, chciał, żebyśmy z żoną dalej się tak nim opiekowali. Myślał, że to obowiązek rodziców. Znalazłem mu dobrą pracę, kupiłem mieszkanie w centrum miasta, nawet oddałem swój samochód. A jemu wciąż było mało.

Kiedy Miłosz zdecydował się ożenić, kazał nam zapłacić za wesele i podróż poślubną. Według niego to również był obowiązek rodziców. Cóż, na początku nie przeszkadzało mi to i chętnie za wszystko płaciłem, chociaż nie mam aż tak wielkich pieniędzy.

Ale tak się złożyło, że Miłosz stracił pracę i nie chciał iść do żadnej mniej prestiżowej, to było dla niego upokarzające. W tym czasie miał już córeczkę, którą trzeba było przecież z czegoś utrzymać. Na tym tle w rodzinie syna dochodziło do kłótni. W rezultacie synowa poszła do pracy, a Miłosz dalej siedział w domu.

Rozumiem, że swoją córeczkę przyprowadzał do nas, bo nie chciał sam z nią siedzieć. Ale moja żona rzuciła pracę, żeby zająć się wnuczką. Tej logiki już nie rozumiałem. Dlaczego niby musiała to zrobić?

Mało tego, mój syn powiedział mi prosto w oczy, że jego problemy rodzinne – to moja wina. Bo to ja nie kupiłem mu większego mieszkania i nie pomogłem finansowo w najtrudniejszym momencie. I nie znalazłem mu dobrej pracy. No i poszedł sobie, zostawiając nam pod opieką małą Kaję. Jak tam to teraz u nich wygląda – nie wiemy.

Siedzę tak sobie i nie mogę zrozumieć, co w wieku 68 lat jestem winien mojemu synowi i jego rodzinie… Zrobiłem wszystko, co mogłem i dałem, ile mogłem. Teraz to już raczej moja żona i ja potrzebujemy pomocy, no ale wygląda to tak, że to młodzi oczekują pomocy od nas.

Ciekawostki3 dni ago

Mój syn nie jest taki, jak inni

Rodzina4 dni ago

Niespodziewany powrót siostry niesie ze sobą konflikty i niezrozumienie

Dzieci4 dni ago

Droga do samodzielności – nie mogę pogodzić się że moje dziecko już dorosłe.

Ciekawostki7 dni ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Ciekawostki3 tygodnie ago

Już na studiach wiedziałem, że chcę mieć własne mieszkanie. W moim życiu pojawiła się piękna dziewczyna, Julia. Byłem gotów poświęcić dla niej wszystko, ale ją interesował tylko samochód. Wymyśliła nawet, że jest w ciąży.

Historie3 tygodnie ago

„No – to jest prezent!”, otwarcie zazdrościli Leonowi przyjaciele, kiedy na trzecią rocznicę ślubu dziadek podarował jemu i Zosi samochód. Ale za ten prezent przyszło mu słono zapłacić. Teraz babcia Leona prawie codziennie musiała gdzieś jechać i tylko wnuk mógł ją tam zawieźć

Życie3 tygodnie ago

Po tym, jak zostałam bez pracy, musiałam prosić męża o pieniądze

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Ciekawostki4 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Ciekawostki7 dni ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Rodzina4 dni ago

Niespodziewany powrót siostry niesie ze sobą konflikty i niezrozumienie

Ciekawostki3 dni ago

Mój syn nie jest taki, jak inni

Dzieci4 dni ago

Droga do samodzielności – nie mogę pogodzić się że moje dziecko już dorosłe.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Życie4 tygodnie ago

Wszyscy mają mamę, tylko nie ja!

Ciekawostki4 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Nigdy bym nie pomyślał, że mój przyjaciel może mnie zdradzić. Kiedy przedstawiłem Monikę moim znajomym, od razu zobaczyłem zazdrość w ich oczach. Po naszym ślubie Monika dużo pracowała. W ogóle nie pojawiała się w domu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nasze małżeństwo się skończyło.

Relacje4 tygodnie ago

Tyle razy prosiłem Paulinę, żebyśmy w końcu sformalizowali nasz związek, żebyśmy byli prawdziwą rodziną, ale ona zawsze mówiła, żebym jeszcze trochę poczekał. A potem Paulina, tak jak chciała jej matka, poznała bogatego biznesmena i wyszła za niego za mąż. Przeżyłem to, ale teraz jestem w pełni zadowolony ze swojego życia. A czy Paulina jest teraz szczęśliwa? Nie jestem pewien

Trending