Historie
Wstydzę się mojego dziecka, bo żyje w biedzie, podczas gdy wszystkie dzieci znajomych są bogate.
Nie chcę wychodzić z domu, żeby nie spotkać znajomych, którzy będą pytać o mojego syna Szymona. Właściwie nie mam nic do powiedzenia, bo pracuje jako sprzedawca w sklepie spożywczym, a jego żona siedzi w domu z dziećmi i oszczędza dosłownie na wszystkim.
Jako dziecko Szymon był chłopakiem bardzo popularnym w szkole. Zawsze uczęszczał na różne konkursy i zawody, które często wygrywał. Jego pokój był wypełniony różnymi dyplomami i nagrodami za aktywny udział w życiu szkoły. Później poszedł na architekturę, bo już w szkole uwielbiał rysować i interesował się matematyką. Dostał na uczelnię sam, bez żadnej pomocy, już samo to o czymś świadczy. Uczył się bardzo dobrze, nie unikał uniwersyteckich wydarzeń, grał w piłkę nożną w drużynie uczelni, podczas gdy wszyscy jego koledzy z roku nie mieli nawet czasu, żeby odrobić zadanie domowe. Skończył studia, był bardzo szanowany na wydziale i przepowiadano mu błyskotliwą karierę w przyszłości.
Później Szymon poznał Olgę, a ja nie nie zdążyłam jej nawet poznać, tak szybko postanowili się pobrać. Olga urodziła dwóch synów, jest nauczycielką. Szymon od jakiegoś roku pracuje jako sprzedawca w sklepie spożywczym w pobliżu domu, w którym mieszkają.
Zarabia grosze i nie chce niczego zmieniać w swoim życiu. Wcześniej nie pracował przez prawie 9 miesięcy. Bez względu na to, ile z nim rozmawiam, nigdy się nie wstydzi, że jego dzieci chodzą w starych rzeczach, nigdy nie widziały morza, co tam morza – nawet jezioro widzą raz na trzy lata, a jego żona oszczędza na fryzjerze albo na nowej sukience. Mój syn odpowiada na to, że on sam też tak żyje i to mu idealnie pasuje.
Dzieci moich znajomych należą do różnych klubów, chodzą w firmowych ubraniach, co roku jeżdżą na wakacje, zwiedziły pół świata. Same wyjeżdżają za granicę, a czasami zabierają ze sobą rodziców. A mój syn i jego dzieci jadą najdalej do naszego domku na wsi.
Nawet jego dobry przyjaciel z dzieciństwa, który uczył się na dwójkach i regularnie wagarował, kupił w tym roku mieszkanie. Widziałam go niedawno w mieście, powiedział, że przyjechał w interesach i zapytał o Szymona. Powiedział, że próbował się z nim skontaktować, ale nie odebrał telefonu. A co miał mu powiedzieć, jak chodzi w łachmanach, a ostatnim razem wyszedł z żoną do restauracji na chrzciny najmłodszego syna.
Mieszkają z dziećmi w małym mieszkaniu, które zostało Szymonowi po moim ojcu. Oczywiście, kiedy się wprowadzili, przeprowadzili drobny remont: zmienili tapety, pomalowali sufity, odnowili podłogi, ale stare rury, drewniane okna, przez które co noc sączy się zimne powietrze i żeliwne kaloryfery są tam od połowy ubiegłego wieku. Podobnie jak meble. Wstawili tylko nowe łóżka, wszystko, co należało do babci i dziadka Szymona, zostało jak wcześniej.
Oczywiście można by coś zmienić, bo dzieci porysowały tapetę, w niektórych miejscach się odrywa, lakier z podłogi już zszedł, ale kategorycznie odmawiają remontu mieszkania, które do nich nie należy.
Jestem zawiedziona, że mój syn zawsze szuka łatwych dróg i nigdy nie polega na samym sobie. Zwłaszcza, że w szkole i na studiach był bardzo aktywny i ambitny, wróżono mu wspaniałą, obiecującą przyszłość. Teraz jego życie jest zupełnie inne od tego, jakie sobie wyobrażałam, a on jest z tego całkowicie zadowolony. Setki razy powtarzałam mu, że takie oszczędzanie na wszystkim nie jest normalne. Jego dzieci i żona w przyszłości mu za to nie podziękują, ale mój syn mi nie wierzy, podoba mu się tak, jak jest.
Na moje słowa, że jest mi wstyd, bo wszystkie inne dzieci żyją normalnie, zwiedzają różne kraje, rozwijają się i nie oszczędzają na sobie, Szymon obraził się i teraz ze mną nie rozmawia, bo co też tu można powiedzieć?
Czy to normalne, że matka wstydzi się swojego syna, który nic nie ma i nic w życiu nie osiągnął? Czy to matka się myli, a syn ma prawo żyć tak, jak chce?
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.