Życie
Urodziłam w Ameryce dwoje dzieci i teraz zastanawiam się, kim oni tak naprawdę są: Polakami czy Amerykanami?
Kiedy miałam 24 lata, przez Internet poznałam chłopaka. Tomek 10 lat temu przeprowadził się z rodzicami do Ameryki. Dużo rozmawialiśmy, pisaliśmy do siebie i pewnego dnia powiedział, że przylatuje do mnie do Polski. To było nasze pierwsze spotkanie na żywo, odkąd po raz pierwszy zobaczyliśmy nasze profile w mediach społecznościowych.
Później Tomek zaproponował, żebym wróciła z nim do Ameryki. Niedawno skończyłam studia, nie przepadałam za swoją pracą, mama wyszła ponownie za mąż i właśnie zaczynała nowe życie, więc nie miałam nic do stracenia. Najwięcej zachodu było chyba z wyrobieniem wszystkich niezbędnych dokumentów dla George’a – mojego ukochanego, 5-letniego kota brytyjskiego. I tym sposobem trafiłam do Stanów Zjednoczonych. Zapomniałam powiedzieć, że zanim wyjechaliśmy, wzięliśmy ślub, żebym mogła się tam legalnie dostać jako oficjalna żona Tomka.
Trzy lata po ślubie urodziło nam się pierwsze dziecko, córeczka Julia. Postanowiliśmy nadać jej takie imię, które jest popularne w obu krajach. Dwa lata później przyszedł na świat nasz syn Dawid. Dzieci dorastały w otoczeniu amerykańskiej kultury. Nie miały pojęcia, jak wygląda życie poza USA. Chociaż rozmawiałam z nimi w domu po polsku, to już w wieku 8 lat oboje jednak lepiej mówili po angielsku. Ogromny wpływ na kształtowanie się ich osobowości mieli rówieśnicy i szkoła. Tak sobie siedzę i właśnie mi się przypomniało, jak pewnego dnia Dawid, który miał wtedy zaledwie 2 latka, zadał mi bardzo ciekawe pytanie.
– A dlaczego wszyscy dookoła mówią inaczej niż my? – w tym czasie nie znał jeszcze angielskiego, tylko słyszał go wszędzie wokół siebie.
– Ponieważ są Amerykanami.
– A my nie jesteśmy Amerykanami?
– Nie, jesteśmy Polakami. Twój tata i ja urodziliśmy się w Polsce, potem przeprowadziliśmy się do Ameryki, a ty urodziłeś się już tutaj.
– Więc kim ja jestem?
I wiecie co, w tym momencie poważnie się zamyśliłam. Rzeczywiście, mój syn ma rodziców Polaków, ale dorasta tutaj i codziennie styka się z amerykańską kulturą i zwyczajami.
– Synu, jesteś Amerykaninem polskiego pochodzenia. Polska zawsze będzie częścią ciebie, chociaż za kilka lat będziesz mówił tak, jak wszyscy ci ludzie wokół ciebie.
Było to chyba zbyt skomplikowane wyjaśnienie dla dwuletniego dziecka, ponieważ Dawid szybko stracił zainteresowanie rozmową. Ale ja długo o tym pamiętałam i nadal zastanawiam się, czy moje dzieci są naprawdę Polakami?
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech