Connect with us

Rodzina

Teściowa ciągle oskarżała mnie o lenistwo. Ale nie pozwoliła mi też chodzić na rozmowy kwalifikacyjne

– Patryk, posprzątałbyś lepiej! Domu szkoda, a ja nie dam rady się tym już zająć. Nie te lata. I zdrowie mi nie pozwala.

Tak teściowa robi mi pranie mózgu.

I tak każdego dnia. Przez całe 4 lata naszego małżeństwa z moją kochaną Anią.

Nie zmieniłem zdania o niej po ślubie. Ta dziewczyna to marzenie. Nasz związek miał jedną, jedyną wadę. Mieszkanie z teściową. Oczywiście, po prostu tak wyszło. Ale moja żona tak naprawdę nie chce poszukać rozwiązania tego problemu. A ja codziennie chodzę na rozmowy kwalifikacyjne, żeby coś zmienić.

Co prawda zaraz po ślubie wynajęliśmy mieszkanie. Ale wkrótce potem rozpoczął się lockdown. Z powodu pandemii moją firmę zamknęli, a wszystkich pracowników zwolnili.

Co za tym idzie, nie mieliśmy pieniędzy. Dlatego jedynym wyjściem była przeprowadzka do teściowej. Ona sama nas o to błagała. Powiedziała, że ​​od śmierci męża czuje się bardzo samotna. Nie było innego wyboru. Moi rodzice mieszkają daleko.

Przeprowadziliśmy się. Moja żona nadal pracowała, żeby utrzymać nas i swoją matkę. Całą emeryturę odkładała na „czarną godzinę”. Nie kupowała nawet chleba.

Próbowałem znaleźć nową pracę. Pracowałem trochę zdalnie, ale to były dorywcze zajęcia. Drobne zlecenia. No, ale przynajmniej nie traciłem czasu. Moja teściowa uważała inaczej.

Jakkolwiek bym jej tego nie wyjaśnił, twierdziła, że nic nie robię i cały dzień siedzę przy komputerze. Pozostało mi tylko kiwać głową i nic nie mówić, żeby nie wywołać kłótni.

Pewnego dnia znowu kazała mi posprzątać mieszkanie, chociaż mówiłem jej, że spieszy mi się na rozmowę kwalifikacyjną. Do rozmowy wtrąciła się żona. Stała po mojej stronie.

A teściowa od razu się obraziła. Powiedziała, żebyśmy się wyprowadzili. I co teraz mamy zrobić?

Trending