Connect with us

Historie

Teraz wujek Edek każdego dnia dziękuje za talerz zupy

Jan i Piotr są przyrodnimi braćmi. Jan jest starszym synem z pierwszego małżeństwa Ireny, zawsze był bardzo spokojny i dobrze odnosił się do matki. Kiedy miał zaledwie sześć lat, jego ojciec zostawił ich i odszedł do młodszej kobiety, która nie wiadomo, czy miała nawet osiemnaście lat. Jan pamięta, że ​​jego matka długo płakała, ale nigdy nie powiedziała złego słowa na byłego męża. A małemu Jankowi było po prostu bardzo przykro, gdy ojciec tak łatwo o nich zapomniał.

W pierwszych dniach po rozwodzie ojciec Janka odwiedzał syna, przynosił mu zabawki. A potem w ogóle przestał się nim interesować. Miał ważniejsze problemy, bo jego nowa dziewczyna miała duże potrzeby i wymagania: drogie kosmetyki, firmowe ubrania, buty, restauracje, wyjazdy.

Sam Janek tylko wie, jak rozgoryczona była wtedy jego matka. Niemal niemożliwe było, żeby przeżyć z dzieckiem za skromne alimenty. A syn szedł już do pierwszej klasy, więc trzeba było sporo rzeczy kupić. Matka dostała pracę jako sprzedawczyni w sklepie niedaleko ich domu. Na szczęście w pobliżu mieszkała babcia, która zgodziła się pomóc mamie. Regularnie odbierała Janka ze szkoły, nawet odrabiała z nim lekcje. Mężczyzna do tej pory pamięta jej bajki i opowieści.

Kiedy Janek miał trzynaście lat, jego matka w tajemnicy zaczęła spotykać się z pewnym mężczyzną. Syn zauważył zmianę w zachowaniu i nastroju mamy, ale wstydził się zapytać ją o to wprost. Cierpliwie czekał, aż mama sama mu wszystko opowie. Nadszedł wreszcie dzień, kiedy wujek Edek przyszedł w odwiedziny. Janek czuł się trochę zakłopotany, ponieważ tak właściwie nie miał dotąd większego kontaktu z mężczyznami.

A wujek Edek od razu wetknął chłopcu w ręce jakąś tanią zabawkę, która Jankowi od pierwszego wejrzenia się nie spodobała. Ale ponieważ był dobrze wychowywany, uśmiechnął się i podziękował. Matka nie wiedziała, jak się zachować i co powiedzieć. Dlatego Edek przejął inicjatywę.

– Chłopcze, kocham twoją mamę. Dlatego od dziś będziemy mieszkać razem, – wujek Edek uśmiechnął się szeroko. – Jeżeli chcesz, możesz nazywać mnie tatą, a jak nie – to po prostu mów mi Edek. Jak ci wygodniej. Mnie to jest obojętne. Mam nadzieję, że zostaniemy przyjaciółmi.

Janek zawsze starał się być uprzejmy dla nowego współlokatora, ponieważ wiedział, że inaczej sprawiłby przykrość matce. Ale on miał już trzynaście lat! Janek był rzeczywiście całkiem dojrzały, jak na swój wiek.

Wujek Edek nie krzywdził w żaden sposób dziecka, ale nie otaczał go też szczególną życzliwością. Na pierwszy rzut oka było widać, że to nie jest jego rodzony syn. Nie, nigdy nie szczędził pieniędzy na nowe rzeczy dla Janka, zwłaszcza że Edek dobrze zarabiał. Ale rzadko interesował się sprawami szkolnymi, pasjami Janka, jego przemyśleniami. Chłopiec cieszył się z tego, co jest, nie żądał więcej.

Rok później urodził się Piotr, przyrodni brat Janka. Chłopak od dawna nie widział swojej matki tak szczęśliwej, wydawała się o dziesięć lat młodsza. Wujek Edek biegał wokół dziecka, jak szalony. Wziął sobie nawet dwa miesiące bezpłatnego urlopu w pracy. Janek wcale nie był zaskoczony, w końcu to krew z krwi Edka, jego spadkobierca, przedłużenie rodu.

Kiedy urodził się Piotrek, Janek natychmiast zszedł na dalszy plan. Nie wydawali na niego pieniędzy, nie pytali, czy jest głodny, czasem po prostu nie zwracali na niego uwagi, jakby Janka w ogóle nie było w domu.

Chłopiec sam zadbał o to, żeby zdać maturę i dostać się na studia. Podczas, gdy Piotrek stanowił centrum wszechświata dla matki i wujka Edka, Janek próbował odnaleźć się w wielkim świecie.

Minęły lata. Niestety, mama Janka i Piotrka zmarła. Młodszy syn nadal mieszkał z ojcem, a Janek ożenił się, kupił mieszkanie, miał dobrą pracę. Piotrek wysysał wszystkie soki ze starego ojca, nigdzie nie pracował, nie uczył się, nie pomagał tacie.

Kiedy Edek zrobił się już niedołężny, pojawiło się pytanie, kto się nim zaopiekuje. Piotrek od razu orzekł, że staruszek ma tylko jedną drogę – dom opieki. Gdy Janek usłyszał o tym pomyśle, skonsultował się z żoną.

Wujek Edek zamieszkał z Janem i jego rodziną. Często przepraszał, płakał i szczerze żałował, że nie zwracał uwagi na chłopaka, który teraz codziennie podaje mu talerz zupy.

Piotrek nigdy nawet nie odwiedził swojego ojca. A Janek nie miał ochoty nawet rozmawiać ze swoim przyrodnim bratem. Uważał, że tylko podli ludzie traktują w ten sposób swoich rodziców. Czy można unikać własnego ojca, tego, który dał ci życie?

Trending