Connect with us

Rodzina

Teraz nie jestem synem.

Całe życie, wraz z rodzicami mieszkał dziadek, ojciec mojego taty.

Dziadek odegrał ogromną rolę w moim życiu. Opiekował się mną, gdy rodzice wychodzili do pracy. Grał ze mną w różne gry, udzielał mi porad, jak prawidłowo zachowywać się w danej sytuacji. Był to niezwykle mądry człowiek. Dzięki jego namowom zapisałem się na Uniwersytet. Chyba tylko dziadek widział, że jestem uzdolniony technicznie. Nawet nie wiecie, jak jestem mu bardzo za to wdzięczny. W późniejszym życiu przydała mi się ta edukacja w pracy zawodowej.

Wkrótce dziadek zachorował i zdawałem sobie sprawę, że jest w podeszłym wieku i w każdej chwili może od nas odejść. Wiedziałem, że śmierć jest zjawiskiem normalnym, ale bardzo go kochałem i nie dopuszczałem do głowy myśli o jego odejściu.

Tak się też stało. Dziadek wkrótce zmarł. Przed śmiercią wezwał do siebie moich rodziców i mnie. Omówiliśmy, jak po jego śmierci ma wyglądać podział domku, który był własnością dziadka. Podzielił domek w ten sposób, że jedna część należała do rodziców, a druga do mnie. Wszystko było dobrze do czasu, gdy potrzebowałem pieniędzy.

Ożeniłem się. Moja żona, Marta bardzo mnie kochała. Nigdy się nie kłóciliśmy, żyliśmy w zgodzie i pokoju. Moi rodzice pokochali Martę jak własna córkę widząc jak dobrą, miła i pracowitą jest dziewczyną. Mieszkaliśmy w wynajętym mieszkaniu i postanowiliśmy kupić własne. Oszczędzałem na nie, odłożyłem większość wymaganej kwoty, ale wciąż nam brakowało, aby spełniło się nasze marzenie.

Postanowiłem powiedzieć rodzicom, że chcę sprzedać swój udział w domku. Zaproponowałem rodzicom dwa wyjścia: albo sprzedam swój udział rodzicom i domek będzie w całości ich własnością, albo swoją część sprzedam obcym ludziom. Pieniądze były nam bardzo potrzebne, bo znaleźliśmy odpowiednie mieszkanie i aby go nie stracić, trzeba było kupić od razu. Rodzice odmówili zakupu mojej części domku i nie chcieli też, abym sprzedawał ją komuś obcemu.

Moja rodzina w tym momencie była dla mnie najważniejsza. Sprzedałem udziały obcym ludziom. Teraz mój tata mówi, że nie jestem już ich synem.

Trending