Rodzina
Tajemnica mojego męża, która doprowadziła do negatywnych konsekwencji.
Mam dwadzieścia dziewięć lat. Pięć lat minęło od mojego rozwodu, który zakończył trzyletnie małżeństwo. Od dzieciństwa marzyłam o dzieciach. Z Olkiem, który był moim mężem, mam poprawne kontakty, chociaż na początku po rozwodzie wcale ich nie było. Ma teraz inną kobietę i wkrótce spodziewają się syna. Byłam w ciąży siedem lat temu, ale dziecko zmarło przy porodzie. To był dla mnie silny cios, nie mogłam pogodzić się z faktem, że nie mogłam już mieć dzieci. Olek i ja żyliśmy w nieustannym konflikcie. Postanowiłam dać mu rozwód, kiedy dowiedziałam się, że zdradził mnie ze swoją pierwszą miłością.
Niedawno dowiedziałam się, że lekarz położnik-ginekolog, który wtedy przyjmował mój poród, został skazany za korupcję. Wykorzystywał życie dzieci do własnych celów. Postanowiłam sprawdzić udokumentowane informacje dotyczące porodu mojego zmarłego dziecka. Wszystko było w porządku, ale coś nie dawało mi spokoju. Postanowiłam zadzwonić do Olka i umówić się na spotkanie. W kawiarni, w której się spotkaliśmy, mężczyzna był cały czas zestresowany. Zapewnił mnie, że wszystko kontrolował i nic nie mogło się wydarzyć, ponieważ wiedział, jak bardzo chcę mieć dziecko. Uwierzyłam mu i postanowiłam już nie poruszać tego tematu.
Rok później otrzymałem wiadomość na Facebooku od małej dziewczynki. Nie do końca zrozumiałam, co do mnie napisała, byłam zajęta, więc odłożyłam jej wiadomość na później. Dziecko znów pisało, postanowiłam zapytać, o co chodzi. Zadzwoniłam pod numer, z którego dostałam wiadomość. Okazało się, że to moja córka, którą oddał do domu dziecka mój lekarz położnik-ginekolog. Olek mu za to zapłacił. Przyznał, że po prostu nie chciał mojego dziecka, ponieważ wtedy zakochał się w swojej obecnej kobiecie.
Najwyraźniej nie mógł tego zapomnieć, ponieważ ostatni rok naszego wspólnego życia był prawdziwym piekłem. Mąż zaczął dużo pić, prawie nie mieliśmy pieniędzy, ciągle się kłóciliśmy. Kochałam go, więc wybaczałam, ale widząc go znów radosnego, nie ze mną, postanowiłam się rozstać.
Nie był zadowolony, że jego tajemnica wyszła na jaw, bał się zobaczyć naszą córkę, ale dawał pieniądze na prezenty dla niej. Byłam bardzo szczęśliwa, ponieważ to było moje dziecko i postanowiłam je odebrać. Rodzice, którzy adoptowali dziewczynkę, byli przyzwoitymi ludźmi i kiedy dowiedzieli się o mojej historii, nie mieli nic przeciwko i oddali mi dziecko.
Przy pierwszych spotkaniach córka była nieśmiała, bała się, ale z czasem przyzwyczaiła się i zaczęła nazywać mnie matką. Nie chciała przyjmować prezentów od taty i płakała, kiedy zaczynałam o nim mówić. Wybaczyłam mu z trudem i nie naciskałam na córkę.
Tydzień później zadzwoniła do mnie kobieta Olka, informując, że zaczął dużo pić i trafił do szpitala. Czuje się winny całej tej sytuacji, więc przestał jeść, nie wpuszcza nikogo do siebie, a ostatnio chciał się upić w celu popełnienia samobójstwa. Jeśli nie przestanie, doprowadzi to do negatywnych konsekwencji. Moje szczęście z przeszłości zrujnowało jego przyszłość.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech