Connect with us

Historie

Szczęśliwe znalezisko

Zaraz przy wejściu do sklepu z damskimi ubraniami stał wózek z małym dzieckiem. Niemowlę spało spokojnie i nikt nie zwracał na nie uwagi – klienci myśleli, że jego mama jest gdzieś w pobliżu.

Ale potem dziecko zaczęło głośno płakać, a nikt do niego nie podszedł. Nikt nie próbował mu pomóc oprócz Piotra. Podszedł do wózka i zaczął nim delikatnie bujać, mówiąc:

– Nie płacz, maleństwo, zaraz przyjdzie twoja mama.

Dziecko przestało płakać i zaczęło mu się bacznie przyglądać. Mężczyzna postanowił zaczekać na matkę przy wózku i dopiero wtedy wrócić do swoich spraw. Minęło dziesięć minut… dwadzieścia.. i nikt nie podszedł do wózka. Piotr zdenerwował się i zapytał sprzedawczynie, czy nie widziały, kto zostawił tutaj takie małe dziecko. Ale one były bardzo zaskoczone.

Piotr pomyślał, że trzeba pójść do ochrony centrum handlowego i przez głośnik poszukać mamy – może źle się poczuła, może szuka dziecka. Tylko gdzie jest biuro ochrony? Mężczyzna wziął wózek i poszedł szukać. Po dziesięciu minutach rozmawiał już z szefem ochrony.

– Dzień dobry. Znalazłem tutaj dziecko – powiedział Piotr.

Porwał je pan i przyniósł do nas? – zaśmiał się ochroniarz.

– Żartuje pan sobie? Mam ciekawsze rzeczy do roboty – zirytował się mężczyzna.

Opowiedział wszystko, co wiedział i to, jak czekał na matkę dziecka ponad trzydzieści minut, ale na próżno.

– Myśli pan, że matka zostawiła je celowo, czy coś się stało?

– Nie mam pojęcia, lepiej zadzwońmy na policję – mruknął strażnik.

Patrol policji przybył po pół godziny. Piotr był zdenerwowany, bo miał dużo pracy, a ta sytuacja pokrzyżowała jego plany. Ale jego gniew minął, gdy zobaczył ją, starszą posterunkową Klimaszewską. Była naprawdę piękną dziewczyną: niewysoką, z dużymi zielonymi oczami i ciemnymi włosami. Zaczęła zadawać Piotrowi pytania, ale nie mógł się skoncentrować, żeby na nie odpowiedzieć.

– Jak ma pani na imię?

– Iwona. Nie odpowiedział pan na moje pytanie. Więc gdzie znalazł pan dziecko?

– Pani Iwono, czy ma pani dzieci?  – pytał dalej Piotr.

– Nie jestem mężatką. Proszę nie zmieniać tematu – nie ma czasu na żarty. I to nie ma nic wspólnego z tą sytuacją. – policjantka zaczęła się denerwować.

– Jak to – nie ma nic wspólnego? Ma bardzo wiele wspólnego… Nie czuje pani tego „pięknego” zapachu? Ktoś musi zmienić dziecku pieluchę. A okazuje się, że ani pani, ani ja nie mamy doświadczenia. Ja też nie mam dzieci… jeszcze.

– Ma pan rację. Ale i tak najpierw trzeba kupić te pieluchy.

Jedyną osobą, która mogła w tym momencie wejść do sklepu, był ochroniarz. W tym czasie Piotr szczegółowo opowiedział wszystko, co wiedział o tej sytuacji. To była pierwsza rozmowa przyszłego małżeństwa, ale to już inna historia.

Podczas gdy Iwona i Piotr przebierali dziecko, próbowali je zabawiać i rozmawiali, partner Iwony zaczął przesłuchiwać pracowników pobliskich sklepów. Później policja przejrzała materiał z monitoringu, dlatego udało się wykonać portret kobiety, który został wysłany do innych patroli.

Podobną dziewczynę widziano w pobliżu dworca, gdzie kupowała bilet na pociąg. Okazało się, że jest nieletnia i mieszka w sąsiednim województwie. Chłopak, ojciec dziecka, zostawił ją, a ona w desperacji nie wiedziała, co zrobić. Nie była gotowa na to, żeby samotnie wychowywać dziecko. Z jakiegoś powodu dziewczyna pomyślała, że ​​nikt jej nie znajdzie.

– Myślałam, że jest tam tak dużo ludzi, że nikt nie zwróci na mnie uwagi, a dziecko na pewno nie będzie samo. Nawet nie pomyślałam o kamerach.

Oczywiście, nikt nie oddałby jej dziecka – zresztą, sama tego nie chciała. Za takie porzucenie dziecka rodzice są zwykle pozbawieni swoich praw, a nawet mogą stanąć przed sądem. Ale dziewczyna miała szczęście ze względu na swój wiek.

A los jej malutkiej córeczki szybko został przesądzony – została ze swoim wybawcą. Iwona i Piotr postanowili adoptować małą Tosię, bo to dzięki niej się poznali – i to był prawdziwy cud.

Ciekawostki5 miesięcy ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki10 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie10 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci10 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie10 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki10 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie10 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje10 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki10 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki10 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending