Connect with us

Dzieci

Swojego syna znalazłem w leśnym domku z dzieciństwa.

Adam od dziecka był cichy i niezbyt towarzyski. Bardziej lubił spędzać czas w domu niż wychodzić z przyjaciółmi i bawić się w klubach. W domu mógł robić rzeczy, które kochał – słuchać muzyki, rysować. Lubił spędzać wieczory z rodzicami. A w weekend wszyscy razem chodzili na grzyby. Mieli nawet małą tradycję, szli do leśnego domku i raz w miesiącu organizowali piknik.

Jak to dawno było. Mama nie żyła od kliku lat. Adam rzadko odwiedzał rodzinny dom, mimo, że wiedział, że jego ojciec czuł się samotny. Ale praca i obowiązki nie pozwalały mu na częste wizyty.

W weekend Adam był już w drodze do rodzinnego domu, aby odwiedzić tatę. Bardzo chciał pochodzić po lesie z jego dzieciństwa, oderwać się od codzienności, naładować się energią.

Przenocował u ojca, a w niedzielę wybrał się do lasu na grzyby. Stary leśny domek wciąż stał i był tak samo przytulny i nieco tajemniczy. Adam uśmiechnął się i przypomniał sobie mamę…

Nagle rozległ się głośny dźwięk, jakby miauczenie kota. Dźwięk dobiegał z domku. Adam szybko tam wszedł i zobaczył na krześle w pokoju nie kotka, ale małego przestraszonego chłopca. Dziecko patrzyło ze strachem w oczach, nie miało już siły nawet płakać. Adam wyszedł na zewnątrz, bo był przekonany że w pobliżu są rodzice dziecka. Ale wyglądało na to, że dziecko zostało specjalnie pozostawione w środku lasu na pastwę losu.

Nie było innego wyjścia, jak zabrać chłopca do siebie. Ojciec, dowiedziawszy się o tym zdarzeniu, zadzwonił do sąsiadów. Wszyscy razem otoczyli chłopca opieką.

Adam cały czas zastanawiał się, co powinien dalej zrobić. Postanowił jeszcze nie zgłaszać się na policję, ale zabrać chłopca do siebie. Na pewno zaraz znajdzie się jego matka i wszystko się wyjaśni. Adam kupił swojemu małemu przyjacielowi całą masę fajnych ubrań, zabrał go do fryzjera. Jeździli do parku, jedli lody, dużo się śmiali. Adam zdał sobie sprawę, że dawno nie był tak szczęśliwy jak teraz, przebywając z chłopcem. Ten mały człowiek przywrócił go do życia, wyprowadził z apatii, w której był pogrążony od śmierci matki.

Ale w końcu „wakacje” nie mogły trwać przez cały czas. I nadszedł dzień, kiedy Adam musiał zgłosić się na policję. Jak znowu został sam w domu to uświadomił sobie, że nie chce już żyć tak, jak kiedyś, że teraz w jego życiu pojawiła się osoba, która potrzebuje jego ochrony i wsparcia.

Minęło sporo czasu i wiele przeszkód na drodze do adopcji Mateuszka – tak nazwał Adam swojego „leśnego skrzata”. Proces adopcyjny był trudny i długi, ale dzięki swojej wytrwałości Adam był w stanie udowodnić, że będzie dobrym opiekunem dla Mateusza. Wierzył, że los nie przypadkowo doprowadził go do leśnego domku tego dnia. Czekał tam na niego jego syn.

Ciekawostki5 miesięcy ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie11 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci11 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie11 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki11 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie11 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje11 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki11 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending