Connect with us

Historie

„Słodka babcia”.

Dziesięć dni temu, do naszego ośrodka rehabilitacyjnego trafiła cudowna staruszka. Była niskiego wzrostu, drobnej budowy ciała, miała pomarszczoną upływem lat twarz, na której wyraźnie wyróżniały się młode, szaro – niebieskie oczy.

„Słodka babcia” – tak nazwał kobietę jej masażysta, Jacek.

Staruszka była cicha i ciągle zamyślona, a wyraz jej twarzy wskazywał na rozmarzenie. Była inna niż pozostałe pensjonariuszki, co pozwalało stwierdzić, że była trochę dziwna.

Wczoraj podczas masażu kobieta była bardzo cierpliwa i wytrwała, a na koniec powiedziała ściszonym głosem:

„Kiedy zdarzają się kłopoty, nie pytaj się jakie, pytaj – po co. Niczego nie można przewidzieć, a tym bardziej uniknąć. Dzieje się tak, jak jest nam przypisane, ale nie więcej niż możemy znieść”.

Jacek był zaskoczony tymi słowami, jego ręce drżały, nie był skoncentrowany jak zawsze i było to zauważalne.

Dzisiaj Jacek odprowadzał staruszkę na basen. Za oknem szalała burza śnieżna, a porywisty wiatr powodował straszną zamieć.

– Jak dotarłeś w taką pogodę, młody człowieku?– zapytała.

– Z Bożą pomocą, podwiózł mnie przypadkowy kierowca – odparł Jacek.

– „Pamiętaj, że zawsze nawet po najciemniejszej nocy, nadchodzi świt. Jeśli dusza żyje, boli, a oznacza to uzdrowienie. Życie toczy się dalej i wszystko się zmienia” -szeptała babcia pod nosem.

– Naprawdę? Bardzo to interesujące, co pani mówi, dziękuję.

– Nawzajem, drogi chłopcze.

Pod wieczór Jacek zatrzymał się i usłyszał, jak starsza kobieta mówi do siebie.

– Nie bój się zmian, strasznych, nieoczekiwanych, nieprzyjemnych. Życie zawsze doświadcza silnych. To pewna droga na lepsze. Chińskie powiedzenie mówi: To, co się dzieje, dzieje się we właściwym czasie.

Minął tydzień.

Jacek zapytał kolegę z pracy:

– Pamiętasz tę babcię o niebieskich oczach, już ją wypisali? Dlaczego tak szybko?

– Nie wiem. Zostawiła list i prosiła, aby ci go przekazać.

W porze lunchu Jacek przeczytał list. Schludnym, staromodnym pismem, piórem atramentowym było napisane:

„Wydaje nam się, że całe życie jest jeszcze przed nami.

Czasami nie wiemy, którą drogą iść, ale wszystkie ścieżki prowadzą tam, gdzie powinniśmy dojść. Dość wątpliwości i niepokoju. Zaryzykuj, pomyl się. Kochaj i pozwól, aby cię kochali.

Całe życie się uczymy. Ucz się nowych rzeczy i idź naprzód. Przyznaj się do błędów, pomóż ludziom. Żyj tu i teraz, oddychaj pełną piersią, bo życie jest ulotne…”

Jacek zamyślony odłożył list. Wyszedł na ganek. Zamieć, która trwała przez cały tydzień, ucichła. Na jasnoniebieskim niebie pojawiło się słońce. „Słodka babcia” – pomyślał Jacek i uśmiechnął się, patrząc w niebo.

Trending