Connect with us

Życie

Sąsiedzi porysowali drzwi, bo broniła swoich praw

Największą chyba wadą mieszkania w starej kamienicy są bezczelni sąsiedzi na emeryturze. Źli na cały świat.

Do tego robią bałagan i w ogóle nie rozumieją innych. Na klatkach schodowych niektórzy sąsiedzi trzymają takie rozkładane skrzynki, w których przechowują ziemniaki, kapustę albo różne śmieci, których w ogóle nie używają. Szczególnie wspaniały efekt jest wtedy, gdy wszystko zaczyna kiełkować, gnić, zaczyna się upał i cały ten smród unosi się już przy wejściu. Nie sposób wejść do domu.

A najgorsze jest oczywiście to, że zajmują dużo miejsca. Są i tacy, którzy ustawili sobie nawet po dwie takie skrzynki. W związku nie ma nawet jak znieść ze schodów dziecięcego wózka. Czasami nawet z zakupami nie udaje mi się przejść, żeby nie dotknąć tych śmieci.

Ostatnio zachorowała sąsiadka. Ratownicy nie mogli jej znieść na noszach do karetki. Było za mało miejsca. To samo z meblami czy innymi większymi zakupami do mieszkania. Nie ma jak ich wnieść.

Ale kiedy powie się im, że te skrzynki powinni usunąć, sąsiedzi zaczynają się kłócić i mówią, że przy swoich drzwiach mają prawo robić to, co chcą.

W kamienicy po sąsiedzku znajoma zadzwoniła, gdzie trzeba. Przyjechali, zabrali skrzynki, a nawet zagrozili, że jeżeli to się powtórzy, to na wszystkich nałożą grzywny.

Uważam, że to by było sprawiedliwe, bo klatka schodowa to nie jest ich prywatny teren. Niech trzymają swoje rzeczy na balkonie. Tam rzeczywiście mają prawo robić to, co chcą

Jak ostatnio się o to kłóciliśmy, to jeszcze mi grozili. Że niby się zemszczą, jeśli odważę się coś zrobić.

Jednak niedawno też zadzwoniłam na straż miejską. Przyjechali i zabrali te skrzynki. Bardzo bałam się zemsty, ale okazało się, że sąsiedzi też się przestraszyli.

Przyszli do mnie i przeprosili. Chociaż następnego dnia zobaczyłem, że moje drzwi są całe porysowane czymś ostrym. Nigdzie tego jednak nie zgłosiłam. I tak to nic nie da.

Chociaż wiem, że to prezent od miłych sąsiadów.

Ciekawostki3 miesiące ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki8 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie8 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci8 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie8 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki8 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie8 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje8 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki8 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki8 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending