Connect with us

Historie

Rozmyślania dziewczyny o rozstaniu z matką

Jestem młodą dziewczyną z małej wioski, moja mama wychowała mnie sama. Nie znam ojca, a kiedy pytam o niego mamę, nie chce o tym rozmawiać. Pogodziłam się więc z tym, że on po prostu nie istnieje. Pamiętam, jak pierwszy raz jako mała dziewczynka żegnałam się z mamą, kiedy wyjeżdżała do pracy za granicę. Obie wtedy płakałyśmy i nie wiem, która z nas była bardziej zdenerwowana: ona czy ja.

Teraz już rozumiem, jak trudno było mojej mamie zarobić tyle, żeby utrzymać siebie, mnie i moją babcię. Ale nigdy nie narzekała na takie życie, nigdy nie mówiła, że ​​jest jej ciężko, po prostu pracowała. To dzięki niej mam mieszkanie w mieście, kończę studia na uniwersytecie i chcę rozpocząć drugi kierunek. To wszystko jest możliwe dzięki wsparciu i pomocy mojej mamy.

W zeszły weekend pojechałam do domu mojej babci na wieś, żeby jej trochę pomóc. Przy okazji zrobiłam zakupy, żeby było jej lżej. W autobusie usłyszałam rozmowę dwóch moich sąsiadek. Żywo dyskutowały o tym, jak dobrze mają ci, których bliscy są za granicą. Wszystko spada im z nieba, dostają pieniądze za nic i tak dalej.

Ich dialog zrobił się bardziej emocjonalny, kiedy jedna z nich zmieniła zdanie w trakcie rozmowy i stwierdziła, że jednak trudno jest pracować za granicą: obcy język, trudne warunki pracy i życia, a nierzadko trafiają się oszuści, którzy po prostu człowiekowi nie zapłacą. 

Do ich rozmowy dołączył starszy mężczyzna, który siedział przed nimi. Powiedział, że nigdzie nie rozdają pieniędzy za nic: ani w Polsce, ani za granicą. Można pracować w innym kraju i więcej zarobić, dostać pracę u przyzwoitej osoby, ale nie każdy ma tyle szczęścia. A u nas też zdarzają się ludzie, którzy cię mogą wykorzystać i po prostu „wyrzucić” ze swojego życia, bez względu na to, jak wam się dobrze wcześniej współpracowało.

Nie wtrącałam się, ale do głowy przyszły mi taka myśl, że teraz jestem prawie dyplomowaną specjalistką, na roku jest nas pięćdziesiąt sześć osób, czy wszystkim uda nam się tu znaleźć pracę? Nie wspominając już o tym, jaka będzie pensja.

Wszystko ma swoje plusy i minusy. Każdy z nas może mówić o tym, co sam zrobił, czego osobiście doświadczył, a nie o tym, co od kogoś usłyszał. Każdy człowiek inaczej postrzega różne okoliczności. To, co dla jednego jest do przyjęcia, dla kogo innego będzie kompletnie niezrozumiałe.

Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że ja ​​chcę zawsze być z moją rodziną, nie chcę zostawiać dzieci i jechać za granicę, żeby zarobić na życie. Taka rozłąka to wielka tragedia i dla matki, i dla dziecka.

Ciekawostki3 dni ago

Mój syn nie jest taki, jak inni

Rodzina4 dni ago

Niespodziewany powrót siostry niesie ze sobą konflikty i niezrozumienie

Dzieci4 dni ago

Droga do samodzielności – nie mogę pogodzić się że moje dziecko już dorosłe.

Ciekawostki7 dni ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Ciekawostki3 tygodnie ago

Już na studiach wiedziałem, że chcę mieć własne mieszkanie. W moim życiu pojawiła się piękna dziewczyna, Julia. Byłem gotów poświęcić dla niej wszystko, ale ją interesował tylko samochód. Wymyśliła nawet, że jest w ciąży.

Historie3 tygodnie ago

„No – to jest prezent!”, otwarcie zazdrościli Leonowi przyjaciele, kiedy na trzecią rocznicę ślubu dziadek podarował jemu i Zosi samochód. Ale za ten prezent przyszło mu słono zapłacić. Teraz babcia Leona prawie codziennie musiała gdzieś jechać i tylko wnuk mógł ją tam zawieźć

Życie3 tygodnie ago

Po tym, jak zostałam bez pracy, musiałam prosić męża o pieniądze

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Ciekawostki4 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Ciekawostki7 dni ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Rodzina4 dni ago

Niespodziewany powrót siostry niesie ze sobą konflikty i niezrozumienie

Ciekawostki3 dni ago

Mój syn nie jest taki, jak inni

Dzieci4 dni ago

Droga do samodzielności – nie mogę pogodzić się że moje dziecko już dorosłe.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Życie4 tygodnie ago

Wszyscy mają mamę, tylko nie ja!

Ciekawostki4 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Nigdy bym nie pomyślał, że mój przyjaciel może mnie zdradzić. Kiedy przedstawiłem Monikę moim znajomym, od razu zobaczyłem zazdrość w ich oczach. Po naszym ślubie Monika dużo pracowała. W ogóle nie pojawiała się w domu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nasze małżeństwo się skończyło.

Relacje4 tygodnie ago

Tyle razy prosiłem Paulinę, żebyśmy w końcu sformalizowali nasz związek, żebyśmy byli prawdziwą rodziną, ale ona zawsze mówiła, żebym jeszcze trochę poczekał. A potem Paulina, tak jak chciała jej matka, poznała bogatego biznesmena i wyszła za niego za mąż. Przeżyłem to, ale teraz jestem w pełni zadowolony ze swojego życia. A czy Paulina jest teraz szczęśliwa? Nie jestem pewien

Trending