Ciekawostki
Rozmowy sąsiadów i ich narzekanie na żony doprowadzały mnie do szału.
Zupełnym przypadkiem usłyszałam rozmowę, w której moi sąsiedzi rozmawiali o kobietach. Jeden mówił na przykład, że jest takim dobrym facetem, zarabia pieniądze i nie pije, a jego żona ciągle tylko narzeka. Drugi w tym czasie ze zrozumieniem pokiwał głową i opowiedział swoją historię, w której to jego żonie ciągle jest za mało pieniędzy.
Na początku chciałam po prostu pójść dalej, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby się nie wtrącić w tę „ekscytującą” rozmowę. Emocje we mnie szalały – jak mężczyźni, którzy kiedyś chyba kochali swoje żony i wręcz nosili je na rękach, mogą teraz coś takiego mówić? I czy wszystko na pewno wygląda tak, jak to opisują? Znając mężczyzn, oni często patrzą na wszystko zupełnie inaczej niż kobiety i nie widzą, ile pracy ich żony wkładają w rodzinę.
No bo na przykład jeden z tych sąsiadów pracuje, tak samo jak jego żona. I o ile on wieczorem robi sobie przerwę po ciężkim dniu pracy, to do obowiązków jego żony należy jeszcze nakarmienie wszystkich, odrabianie lekcji z dziećmi (a mają dwójkę) i posprzątanie domu. A z jakiegoś powodu ten mężczyzna uważa, że kobieta powinna go docenić tylko dlatego, że nie jest pijakiem i chodzi do pracy. Może jeszcze powinna mu podziękować za to, że jej nie bije, albo po prostu za to, że oddycha? Dlaczego on ma prawo nie doceniać swojej żony, a ona jest po prostu zobowiązana do tego, żeby go kochać za podstawowe rzeczy?
A ten drugi sąsiad, ten, który narzekał na żonę, że wiecznie jest jej za mało pieniędzy, też nie opowiedział całej historii. Tak się składa, że dzieci nie są tanią przyjemnością i nawet jeśli kupuje się czasem używane rzeczy, to i tak wychodzi dość drogo. A u nich rodzinie jest CZWORO dzieci! Wyobraźcie sobie, ile pieniędzy potrzeba, żeby je utrzymać. Ale ten sąsiad woli ponarzekać na żonę, zamiast spróbować zarobić więcej. Jestem pewna, że gdyby żona przekazała mu obowiązek zarządzania rodzinnym budżetem, złapałby się za głowę. Dopiero wtedy może by zobaczył, na ilu rzeczach trzeba zaoszczędzić, żeby się zamknąć w danej kwocie.
Ci mężczyźni wzięli na siebie rolę „samców”, ale jej nie wypełniają. Wiem, że raczej nie przekonam ich do moich racji, a ich żony pewnie się już do tego przyzwyczaiły, ale i tak powiedziałam im wszystko, co na ten temat myślę.
Nie jestem żadną feministką, ale uważam, że ludzie w rodzinie powinni się nawzajem szanować bez względu na płeć. Mam nadzieję, że ci mężczyźni zastanowią się przez chwilę nad tym, co im powiedziałam i nie usłyszę już od nich więcej skarg na ich żony.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech