Rodzina
Rodzice oszczędzali na przyszłość córki i zięcia, ale im się to nie spodobało
Ania i Rafał pobrali się nie tak dawno temu. Oboje mają po 25 lat i dla nich obojga to pierwsze małżeństwo.
Tak się złożyło, że wcześniej nie planowali założenia rodziny. Ale poznali się i jednak postanowili wziąć ślub.
Chociaż oboje całkiem przyzwoicie zarabiali, to ich rodzice zapłacili za ślub. Przy czym większość pieniędzy dali rodzice Ani.
Za otrzymane pieniądze młodzi polecieli za granicę na luksusowe wakacje. Nie było ich przez 3 tygodnie. Odpoczęli do syta. Ale wtedy pojawiła się kwestia, gdzie młoda para będzie mieszkać. Nie będą przecież do końca życia tracić pieniędzy na wynajmowane mieszkanie. Chociaż rodzice proponowali, żeby zamiast w wyjazd na Dominikanę, zainwestować te pieniądze we własne cztery kąty.
Jednak nowożeńcy odmówili. Chcieli mieć niezapomniany miesiąc miodowy. Tyle, że nie mieli po nim dokąd wrócić.
Umówili się z rodzicami Ani, że zamieszkają z nimi. Rodzice mieli 3- pokojowe mieszkanie, więc można było uznać, że miejsca powinno wystarczyć.
Za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze młodzi postanowili kupić własne mieszkanie. Mieli nadzieję, że wkrótce uzbierają na własny kąt. Oboje musieli jednak dorabiać, żeby mieć pieniądze na bieżące potrzeby, a jeszcze co nieco odłożyć.
Początkowo rodzice Ani się nie martwili. Matka i ojciec Rafała również obiecali wesprzeć młodych finansowo. Jednak mieszkanie to jedno, a rachunki i jedzenie też trzeba opłacić. A nie są to małe wydatki.
Zwłaszcza, że rodzice Ani nie byli ani milionerami, ani nawet biznesmenami. Mieli niewielkie pensje. Ot, tyle, żeby wystarczyło na przyzwoite życie, ale już nie na utrzymanie dodatkowo młodej rodziny.
Dlatego im się nie przelewało. Starali się oszczędzać nawet sól i cukier. Zwracali uwagę, jeżeli ktoś zużył ich za dużo. Prosili o to, żeby gasić światło i zakręcać wodę, kiedy się ich nie używa. Jedli owsiankę i zupy, które gotowali na kilka dni. Na początku nikomu to nie przeszkadzało. Wszystko było w porządku. Ale później młodzi zaczęli się buntować. Chcieli bardziej luksusowego życia. Nie byli przyzwyczajeni do tego, żeby na sobie oszczędzać.
Pewnego dnia mama Ani była świadkiem sytuacji, gdy Rafał pokłócił się z ich córką. Miał pretensje i dość ostro wyrażał się o swoich teściach. Obwiniał ich za wszystkie problemy świata. Ania próbowała uciszyć męża.
Było już jednak za późno. Rodzice pokłócili się z młodą parą. Byli zszokowani taką niewdzięcznością za wszystko, co próbowali im dać. Wszystkie wysiłki poszły na marne.
Rodzice poprosili młodych, żeby jak najszybciej się wyprowadzili. Niech zamieszkają z rodzicami Rafała. Oni mają dom jednorodzinny. Trudno, że za miastem. Za to miejsca będą mieli dużo, a tamci rodzice zarabiają lepiej. Niech i oni zobaczą, jak to jest, skoro nie pomagają, a wszystko zrzucili na cudze barki.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech