Historie
Relacje dzieci i rodziców.
Do szpitala został przywieziony mężczyzna w starszym wieku i został przyjęty na oddział. Miał nadciśnienie i skarżył się na silny ból pleców. Okazało się, że córka wezwała do ojca karetkę, ale nikt nie odwiedzał go i nie był zainteresowany stanem zdrowia. Minął dzień, dwa, tydzień, staruszek czuł się trochę lepiej, chociaż niewiele się ruszał, ponieważ ból pleców nie ustępował.
Mężczyznę postanowiliśmy zabrać do nas, do domu opieki. Pan Piotr był bardzo sympatycznym i życzliwym człowiekiem. Miał jasny umysł, duże poczucie humoru i ciągle opowiadał ciekawe i zabawne historyjki. Człowiekowi temu było tu dobrze, lepiej niż u córki, która w ogóle go nie kochała i nie odwiedzała ani w szpitalu, w trudnych momentach jego życia, ani tu w domu opieki.
Każdego wieczora, nasi starzy podopieczni gromadzili się w holu i słuchali opowiadań pana Piotra, który miał wielki talent do wymyślania i przekazywania humorystycznych opowieści.
Kiedyś, podczas obiadu nasi dziadkowie zaproponowali, aby zorganizować koncert w naszym domu opieki. Od czasu do czasu robili jakieś występy lub koncerty, co w jakiś sposób rozładowywało rutynę dnia powszedniego i dawało inspirację do życia.
Nadszedł dzień koncertu, pan Piotr wystąpił z pięknym repertuarem, byli nawet u nas goście z władz miasta, którzy bardzo chwalili występ, a szczególnie pana Piotra.
Zauważyłam, że po naszym udanym występie dziadziu był smutny i przygnębiony. Podeszłam do niego i próbowałam znaleźć przyczynę tak złego nastroju.
Pan Piotr, ze szczerością powiedział mi, że chciałby przywrócić normalne relacje z córką.
Mówił: – nie chcę wracać do życia u córki, jest mi tu dobrze, tylko chciałbym, żeby przynajmniej czasami mnie odwiedziła. Bardzo ją kocham i muszę nawiązać z nią kontakt, ponieważ nie zostało mi już dużo życia. Zrobiło mi się tak bardzo żal tego człowieka, że aż się popłakałam.
Następnego ranka, jak zwykle podałam podopiecznym śniadanie i poszłam napić się kawy i przeglądnąć naszą lokalną gazetę. Na pierwszej stronie widniała informacja o naszym koncercie i wielkie zdjęcie pana Piotra. Pokazałam tę gazetę wszystkim i poszliśmy razem przygotować się do kolejnego występu, z naszym bohaterem w roli głównej. Miesiąc później odbył się koncert, na który przyszła córka pana Piotra. Płakał ze wzruszenia, gdy powitała go oklaskami i wręczyła mu kwiaty. Od tego czasu córka często odwiedza ojca i mają teraz wspaniały kontakt.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech