Connect with us

Życie

Przypadkowe spotkanie dawnych kochanków

– Przepraszam, gdzie tu jest jakiś sklep? – mężczyzna zadał to pytanie dziewczynie, która właśnie wychodziła ze swojego podwórka. Była piękna, szczupła, miała długie ciemne włosy i była ubrana w dżinsy.

– Właściwie to sama nie wiem. Dopiero się tu wprowadziłam i jeszcze nie znam okolicy  – odpowiedziała.

Na kilka sekund ich spojrzenia spotkały się i zapadła cisza. Wyglądało to tak, jakby równocześnie poraził ich prąd – żadne z nich nie było w stanie  powiedzieć ani słowa.

– Marta? To ty?

– Ja… – zająknęła się dziewczyna. – Maks? To naprawdę ty?

– Tak bardzo się zmieniłaś. Gdzie są twoje loki?

– Maks?

– Nie poznałaś?

– Nie spodziewałam się. Co ty tutaj robisz?

– Kupiliśmy tu mieszkanie, a ty?

– A ja niedawno się tu przeprowadziłam. To jesteśmy teraz sąsiadami? 

– Wychodzi na to, że tak. Nie wierzę, takie spotkanie po 8 latach.

– Więcej, minęło więcej. To już 10 lat.

To spotkanie bardzo poruszyło Martę i Maksa. A bliskie sąsiedztwo wcale ich nie ucieszyło. Każde z nich zaczęło myśleć o ponownej przeprowadzce. W mieście dużo się budowało, nie byłoby trudno zamienić mieszkanie. Ale jak mieliby to wyjaśnić swoim rodzinom? Temat wyprowadzki do innej dzielnicy został zamknięty.

Maks i Marta sami przed sobą nie chcieli się przyznać, że to spotkanie bardzo zmieni ich życie. W szkolnych czasach byli ze sobą bardzo blisko – spotykali się od ósmej klasy do samej matury. O takich, jak oni, mówi się – “włoska para”. Byli bardzo emocjonalni – głośno się kłócili, ale  później szybko godzili. Znajomi byli już do tego przyzwyczajeni. Ich kłótnie kończyły się trzaskaniem drzwiami, rzucaniem różnymi przedmiotami i histerią. 

Ale pomimo swoich wybuchowych charakterów Marta i Maks planowali się pobrać od razu po szkole – nie wyobrażali sobie życia bez siebie. Jednak rodzice po obu stronach byli zdecydowanie przeciwni. Mówili, że są za młodzi. A oni i tak postanowili uciec i wziąć ślub w tajemnicy przed wszystkimi. Nie wyszło – Marta w ostatniej chwili zmieniła zdanie, nie chciała nic robić wbrew woli rodziców. I to był koniec ich żarliwej i silnej miłości. Każde z nich poszło na studia w innym mieście, więc nie spotykali się nawet przypadkiem.

Marta szybko wyszła za mąż, a Maks był w jakimś niezobowiązującym związku. Ale i on się ożenił – poznał swoją żonę w kawiarni na urodzinach wspólnego przyjaciela. Każde z nich ułożyło więc sobie życie i przez 10 lat się nie widzieli ani o sobie nie słyszeli.

Nic dziwnego, że to przypadkowe spotkanie i nieoczekiwane sąsiedztwo nie było dla nich miłą niespodzianką. Postanowili więc porozmawiać, co z tym dalej zrobić.

– Zgadzam się. Oboje mamy rodziny i nie potrzebujemy kłopotów. – powiedziała dziewczyna.

– A propos, masz dzieci? A twój mąż? Długo jesteście po ślubie? – zapytał Maks.

– Mam dwójkę dzieci. A mężatką jestem od 8 lat. A ty? Jak ma na imię twoja żona?

– Ola. Za miesiąc będziemy mieli córkę. Wymyśliliśmy już imię i przygotowaliśmy dla niej pokój.

– O, gratuluję. Dzieci to wielkie szczęście. Swoje kocham bezgranicznie. Cały mój wolny czas spędzam z nimi i z mężem. Prawdziwa rodzina to dar od losu i bardzo jestem za nią wdzięczna.

I zaczęli opowiadać sobie o wszystkim, co przydarzyło im się przez te lata. Ich rozmowa przypominała rozmowę przyjaciół, a nie dawnych kochanków – żadnych dodatkowych emocji, tylko szczera radość ze spotkania. Po tej rozmowie zdali sobie sprawę, że miłość, która wygasła 10 lat temu, pozostawiła tylko miłe wspomnienia – nic więcej. Niepotrzebnie się bali, bo kochają przecież swoje drugie połówki. Maks rozpoczął:

– Wychodzi na to, że oboje jesteśmy szczęśliwi i nie musimy niczego zmieniać. Kocham cię jak najlepszą przyjaciółkę i chociaż jesteś piękną kobietą, nie czuję już do ciebie tego, co wcześniej. I myślę, że ty też.

– Ja tak samo. Czy mamy o co się martwić? Nie sądzę. Czy powinniśmy powiedzieć naszym rodzinom? Nie sądzę. – odpowiedziała z przekonaniem Marta.

– Powiemy im tylko, że chodziliśmy razem do szkoły i już.

Od tego czasu rozpoczęła się przyjaźń dwóch młodych rodzin. Chociaż ta przyjaźń miała swoje tajemnice, to z pewnością nie muszą one mieć żadnego wpływu na ich teraźniejszość i przyszłość.

Trending