Historie
Przepracowałam 10 zmian w restauracji i chciałam się wreszcie wyspać, ale za oknem przedszkolaki zaczęły tańczyć i śpiewać
Strasznie nie lubię, kiedy przedszkolanki zabierają dzieci na spacer na osiedle, między bloki, bo tutaj akurat jest plac zabaw. Śpisz sobie spokojnie, jest 9 rano, nareszcie masz jeden wolny dzień, ale nagle zaczyna się hałas i krzyki dzieci, które słychać na całej ulicy.
Pracuję jako menadżerka w restauracji i tak się złożyło, że pracowałam 10 zmian z rzędu. Moja zmienniczka się rozchorowała i nie było komu jej zastąpić. Wczoraj miałam pierwszy wolny dzień od dłuższego czasu. Myślicie, że mogłam sobie odpocząć? A skąd, obudziły mnie dziwne dźwięki, nie wiedziałam, czy to koty miauczą, czy ktoś śpiewa strasznie piskliwym głosem.
Ledwo zwlokłam się z łóżka (pracuję do 1. w nocy). Wyjrzałam przez okno, a tam, przy sąsiednim bloku, jakieś dwie dorosłe dziewczyny tańczą sobie z dziećmi. Plac zabaw jest tuż obok mojego domu, więc słychać było prawie każde wykrzykiwane słowo. Na początku chciałam wrócić do łóżka i spróbować z powrotem zasnąć, ale jakoś mi się nie udało.
Tak się zdenerwowałam, że sama nie wiem, jak to się stało, a już krzyczałam przez okno, że nie dają ludziom spać, hałasują od samego rana i czy nie mogą spędzić poranka w przedszkolu… No, ale właściwie, czy nie mam racji? Naprawdę trzeba zabierać dzieci na pląsy ze śpiewem o 9 rano? I to w środku osiedla?
Zostałam zignorowana, więc sen już jak ręką odjął. Ubrałam się i wyszłam na dwór, żeby osobiście powiedzieć nauczycielkom, co o tym sądzę. Jednak cała grupa już uciekła do przedszkola. Na podwórku panowała kompletna cisza, z ulicy słychać było tylko cichy szum samochodów.
A wy jak myślicie, czy to normalne, żeby od rana tak krzyczeć na podwórku?
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech