Dzieci
Poszedłem na targ po zakupy, a wyszedłem ze łzami w oczach.

Ostatnio postanowiłem pójść na targ po świeże warzywa, takie prawdziwe, z ogródka. Idę, rozmawiam ze sprzedawcami, szukam, wybieram, a nagle mój wzrok padł na świeże jagody. Podszedłem bliżej zapytać, ile kosztują, a za ladą zobaczyłem małego chłopca. Mógł mieć 8-9 lat.
Pytam: „A gdzie jest ktoś dorosły, kto tu sprzedaje?”, a on pewnym głosem odpowiada: “Ja sprzedaję”. Zastygłem w miejscu, bo nie mogłem uwierzyć, że taki mały już zarabia. Zacząłem go pytać, dlaczego, gdzie są jego rodzice i tak dalej. Powiedział mi, że latem jest u babci na wsi. U niej rośnie dużo jagód, ale babcia jest już za stara i sama nie daje rady ich zbierać. Pomógł jej więc i postanowił przyjechać do miasta i sprzedać jagody, żeby w tym miesiącu mogła zapłacić za wodę.
Powiedział mi, że jego rodzice dużo pracują i wysyłają go latem do babci, a ta jest stara i sama nie może jeździć na targ, więc jej pomaga. A jak zostaną jakieś pieniądze, to zawozi je mamie i tacie, żeby im też było trochę łatwiej.
Łzy zakręciły mi się w oczach. Taki mały, a już pomaga rodzinie i zna wartość pieniędzy. Anioł, nie dziecko. Kiedy przypomnę sobie własne dzieciństwo, to ja po prostu się bawiłem i nawet nie zastanawiałem się, czy rodzice nie potrzebują pomocy. Zrobiło mi się wstyd, więc postanowiłem dać chłopcu trochę więcej pieniędzy niż kosztowały jego jagody, ale nie wziąłem owoców. Niech sprzeda je komu innemu i trochę więcej zarobi. Dla mnie to nic wielkiego, a dla niego to miły gest! Ludzie, pomagajcie tym, którzy tego potrzebują.

-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech