Rodzina
Pokłóciłam się z teściową o zdrowe odżywianie.

Teściowa często denerwowała mnie swoimi radami. Jej zdaniem nie robię wszystkiego dobrze, a jej syn postanowił się ze mną ożenić. Dlatego mieszkamy osobno, zdecydowałam się jeszcze przed ślubem, ponieważ mieszkając trochę z nią, zdałam sobie sprawę, że długo tak nie wytrzymam. Kiedy urodziłam jej pierwszego wnuka, zaczęła coraz częściej przyjeżdżać do nas, zostawała nawet na kilka dni. Z pewnością jestem gościnna, ale już mnie znudziła swoimi ciągłymi wyrzutami.
Mój mąż zawsze miał trochę nadwagi. Oczywiście! Teściowa uwielbiała swojego syna rozpieszczać wszelkiego rodzaju smakołykami. Postanowiłam zająć się sylwetką męża i przejść na zdrowe odżywianie. Dla dziecka przydatne będzie nauczenie się zdrowego stylu życia od małego i wypracowanie tego jako nawyku. Dodatkowo przydałoby mi się zrzucić kilka kilogramów.
Myślę, że zgadłeś, jak potraktowała to moja droga teściowa. Rano obudziłam się trochę wcześniej niż reszta i postanowiłam zrobić śniadanie dla całej rodziny, aby nieco wyprzedzić teściową. Kiedy wszyscy usiedli przy stole, zaczęłam podawać płatki owsiane z owocami i świeżo wyciśniętym sokiem. Teraz bez taniej kawy rozpuszczalnej!
– Natasza, co Ty takiego ugotowałaś? Myślisz, że mój syn będzie jadł to gówno? Wczoraj upiekłam paszteciki, czemu nie postawisz ich na stole?
– Mamo, wyrzuciłam twoje placki, teraz jemy bez mąki! Tylko zdrowa żywność!
Jej twarz nagle się zmieniła, zaczęła przeklinać, a ja byłam gotowa spakować jej rzeczy i wynieść za drzwi naszego domu. Tylko mój mąż lubił płatki owsiane, po cichu obserwował naszą kłótnię.

-
Historie8 miesięcy ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina9 miesięcy ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie8 miesięcy ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki
-
Historie4 miesiące ago
– Zawsze wstydziłem się ojca, żyliśmy bardzo biednie. Latem najmowaliśmy się na wsi do wypasania krów. Albo pracowaliśmy u nas na polu. Jak złowiliśmy jakieś ryby, nigdy nie mogliśmy jej zjeść, bo to była szansa na zarobek. I w upał, i na mrozie ojciec stał przy drodze i próbował je sprzedać.