Connect with us

Rodzina

Po co mi taki mąż skoro i tak wszystko robię sama?

Chociaż żyjemy w XXI wieku, wyobraźcie sobie, że wciąż są na świecie ludzie, którzy uważają, że wyłącznie kobieta powinna zajmować się domem i dziećmi.

No, a mnie się właśnie trafił taki mąż. Pierwsze sygnały mogłam zauważyć już wtedy, kiedy chodziliśmy na randki. Mówił wtedy: „Och, pobierzmy się, ty nagotujesz mi barszczu, a ja będę szczęśliwy”. W tamtym czasie nie zwracałam na to większej uwagi. Chyba po prostu byłam zaślepiona miłością. A po ślubie dopiero się zaczęło!

Na początku nawet podobało mi się to, że mogę dbać o Piotrka i mu we wszystkim dogadzać. Ale kiedy oboje poszliśmy do pracy, pomyślałam, że teraz będziemy dzielić się obowiązkami w domu. Okazało się jednak, że po pracy mój mąż jest bardzo zmęczony i trzyma się jak najdalej od wszelkich prac domowych.

Był tak dobry w wymyślaniu przeróżnych wymówek, że za każdym razem mu wierzyłam. Nawet, kiedy sama padałam z nóg po pracy, to jednak znajdowałam w sobie siły, żeby przygotować jedzenie, zrobić pranie i posprzątać. Piotrek w tym czasie leżał sobie przed telewizorem i tylko od czasu do czasu pytał, czy to jeszcze długo potrwa.

I znowu próbowałam tego nie zauważać na tyle, na ile było to możliwe. Starałam się być wzorową żoną. A później zaszłam w ciążę i poszłam na urlop macierzyński. Wtedy było dla mnie logiczne, że to do mnie należy zajmowanie się domem – nie chodziłam przecież do pracy.

Po porodzie przez jakiś czas Piotrek się poprawił i we wszystkim mi pomagał. Zajmował się synem, zmieniał pieluchy, mył wszystkie naczynia, a nawet sprzątał. To była dla mnie duża wyręka.

Oczywiście, nie trwało to długo, ale pocieszałam się myślą, że w razie czego mój mąż potrafi jednak pomóc. I tak to ciągnęłam na własnych barkach jeszcze przez kilka lat. Mimo, że wszystkie obowiązki w domu należały do mnie, to według mojego męża „nic nie robiłam”, bo nie zarabiałam.

Kiedy mi to powiedział, dosłownie się zagotowałam, bo naprawdę wolałabym iść do pracy, niż codziennie harować w domu. Później mój syn poszedł do przedszkola, a ja nareszcie mogłam iść do pracy. To było dla mnie jak powiew świeżego powietrza, na który tak długo czekałam. Mimo, że bardzo kocham mojego synka, przebywanie z dzieckiem 24 godziny na dobę każdego może doprowadzić do szaleństwa.

Miałam nadzieję, że w końcu zaczniemy się z Piotrkiem dzielić obowiązkami w domu. To logiczne – ja pracuję, on pracuje, mamy wspólne mieszkanie i wspólne dziecko, więc wszystko należy podzielić po równo.

Ale mój mąż miał na ten temat inne zdanie i w końcu pokazał swoje prawdziwe podejście do ról w rodzinie. Jego zdaniem to kobieta powinna wszystkim usługiwać i dogadzać. Wtedy poważnie się zastanowiłam  – czy potrzebuję takiego męża, skoro i tak wszystko robię sama?

To wcale nie jest takie łatwe – muszę wstać wcześniej, przygotować śniadanie, nakarmić dziecko, wyszykować siebie do pracy, a synka do przedszkola, równocześnie powiedzieć mężowi, gdzie jest jego koszulka, zaprowadzić dziecko do przedszkola, zdążyć do pracy, po pracy odebrać syna, pójść z nim do sklepu, kupić coś na obiad, wrócić do domu, ugotować, nakarmić wszystkich, posprzątać, pobawić się z synem, wykąpać go, samej wziąć prysznic i na końcu paść do łóżka. Bo przy takim porządku dnia kobieta nie zasypia, ale po prostu zmęczenie ścina ją z nóg.

Uznałam, że jednak nie jest mi potrzebne takie obciążenie i złożyłam pozew o rozwód. Teraz pierwsza rzecz, o jaką pytam moich adoratorów, to czy przypadkiem nie są niepełnosprawni, bo z kimś takim nie mam zamiaru znowu wiązać mojego życia.

Ciekawostki5 miesięcy ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie11 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci11 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie11 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki11 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie11 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje11 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki11 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending