Connect with us

Życie

Ojciec był bardzo niestabilnym zjawiskiem w moim życiu. Kiedy więc babcia zostawiła nam mieszkanie, postanowiliśmy je sprzedać i podzielić się pieniędzmi. Ale ojciec znowu gdzieś zniknął prawie na rok. Wyremontowałem i sprzedałem mieszkanie, a za te pieniądze kupiłem mieszkanie w nowym bloku dla mojej córki. Zdecydowałem tak, bo uznałem, że ojciec znowu nas porzucił i kto wie, czy jeszcze go kiedyś zobaczę

Ojciec niespodziewanie zjawił się z powrotem i zaczął domagać się swojej części pieniędzy. Kiedy dowiedział się, że już ich nie ma, strasznie się zezłościł. Zaproponowałem mu, żeby zamieszkał w naszym domku na przedmieściach. Dom jest w pełni wyposażony, wygodny, ale ojcu to nie odpowiadało i klnąc na czym świat stoi znowu gdzieś przepadł.

Zasadniczo wychowała mnie moja mama i babcia ze strony ojca. Wszyscy mieszkaliśmy razem w mieście, a latem babcia przenosiła się na wieś. Tak mówiliśmy, ale tak naprawdę dom stał na skraju miasta. Później go wyremontowaliśmy i można było tam mieszkać na stałe, nie tylko latem.

Ojciec był bardzo niestabilnym zjawiskiem w moim życiu. Mama była sierotą, więc kiedy się z ojcem pobrali, zamieszkali u jego matki. Mąż okazał się niezbyt przyzwoitym człowiekiem. Pojawiał się znikał. Za to synową babcia przyjęła jak własną córkę i traktowała ją bardzo dobrze. Na syna sama już dawno machnęła ręką.

Kiedy moja mama zmarła, babcia zamieniła swoje trzypokojowe mieszkanie na kawalerkę dla siebie i dwupokojowe dla mnie. Jak później powiedziała, żeby mój ojciec nie miał żadnych roszczeń do mojego mieszkania, kiedy nagle znowu pojawi się w naszym życiu. Swoje jednopokojowe mieszkanie zapisał na mnie i mojego ojca. Żal jej jednak było syna, liczyła, że ​​może kiedyś się zmieni. Jak zwykle moja babcia wyjeżdżała latem na wieś, a my przyjeżdżaliśmy do niej całą rodziną. Mam normalne życie, założyłem rodzinę, wychowujemy z żoną córkę. Jedyne, co się nie zmieniło, to nagłe pojawienia się ojca co kilka lat.

Tak się stało, kiedy zmarła moja babcia. Ojciec pojawił się po pogrzebie, jakby coś przeczuwał. Zaczął mówić o mieszkaniu. Zrozumiałem, że nie będzie tam mieszkał, więc postanowiliśmy je sprzedać i podzielić się pieniędzmi. Ojciec na to przystał.  Powiedział nawet, że przygotuje je do sprzedaży, ale znowu zniknął.

Czekałem jakieś pół roku, ale na próżno. Postanowiłem, że sam się wszystkim zajmę i dam znać ojcu. Zainwestowałem w remont, zapłaciłem pośrednikowi i ostatecznie sprzedałem mieszkanie z dużym zyskiem. Czekałem przez jakiś czas aż pojawi się mój ojciec. Myślałem, że dam mu  co najmniej jedną trzecią z tych pieniędzy, ale nie było go mniej więcej przez rok. Właśnie dostałem dobrą ofertę kupna mieszkania w nowo budowanym bloku. Pomyślałem, że to będzie dobra inwestycja w przyszłość mojej córki.

Ojciec pojawił się kilka miesięcy później i zapytał, gdzie jest jego część pieniędzy. Powiedziałem mu wszystko tak, jak było, myślałem, że zrozumie, że to dla jego wnuczki, ale był wściekły. Nie zgodził się na moją propozycję, żeby wprowadził się do domku na wsi i po wielkiej awanturze ponownie zniknął z naszego życia.

Nie wiem, czy pojawi się ponownie, czy też było to moje ostatnie spotkanie z ojcem, którego tak naprawdę nigdy nie poznałem. Szkoda, że ​​tak się stało, ale mój ojciec jest tak niestabilny, że nie było sensu na niego czekać. Równie dobrze mógł się w ogóle nie pojawić. Teraz okazuje się, że zostawiłem go z niczym.

Patryk, 36 lat

Trending