Rodzina
Nigdy nie ufałem mojej żonie, bo nie rozumiałem, jak taka mądra, odnosząca sukcesy i piękna kobieta może kochać kogoś takiego, jak ja

Moją ukochaną Laurę poznałem na uniwersytecie. Była chyba najpiękniejszą dziewczyną na całym wydziale. Za każdym razem widziałem tysiące spojrzeń skierowanych na nią ze strony wszystkich chłopaków, kiedy dumnie obok nich przechodziła. Nie mogłem nawet marzyć, że pewnego dnia spojrzy na mnie i zechce się umówić.
Laura była nie tylko najpiękniejszą, ale także najbardziej aktywną dziewczyną w naszym instytucie – żadne wydarzenie nie mogło się odbyć bez jej udziału. Ona była prowadzącą, uczestniczką, organizatorką, a ja tylko widzem. Wystąpienia publiczne to nie moja bajka. Nigdy nie czułem się pewnie, a już zwłaszcza wtedy, gdy uwaga wszystkich skupiała się na mnie – w przeciwieństwie do Laury.
To ona postanowiła mnie poznać, bo ja nigdy nie zrobiłbym pierwszego kroku. Dużo rozmawialiśmy, często się widywaliśmy. Po studiach zaczęliśmy nawet razem mieszkać, a ja nadal nie mogłem uwierzyć, że to się dzieje naprawdę.
Laura od razu powiedziała, że nie gotuje zbyt dobrze, ale ja sam byłem gotów robić w domu wszystko, bo nie posiadałem się ze szczęścia, że mam taką cudowną dziewczynę. Później się pobraliśmy. Laura znalazła dobrą pracę, gdzie była bardzo doceniana, ale ja zacząłem popadać w paranoję. Wciąż wydawało mi się, że każdy mężczyzna w jej towarzystwie się do niej zaleca. Myślałem, że Laura chętnie odpowiada na takie wyrazy sympatii i chodzi na randki, a nie na spotkania z przyjaciółkami.
Od tego czasu zacząłem sprawdzać jej telefon, profile w mediach społecznościowych, ale nigdy niczego nie znalazłem. Za każdym razem, gdy widziałem nową wiadomość na Instagramie, moje serce biło ze strachu, tak bardzo bałem się, że pisze z jakimś mężczyzną…
Laura to zauważyła i za każdym razem prosiła mnie, żebym przestał, bo nie daje mi przecież żadnych powodów do zazdrości. Często spędzamy ze sobą czas, chodzimy do restauracji, do kina, jeździmy na wakacje za granicę, ale ja wciąż nie mogę uwierzyć, że Laura naprawdę jest moją żoną.
Ostatnim gwoździem dla naszego związku była sytuacja, która wydarzyła się ostatnio. Siedzieliśmy w restauracji, a Laura poszła do toalety, ale telefon zostawiła na stole. Oczywiście zdecydowałem, że muszę sprawdzić całą korespondencję, żeby przekonać się o jej wierności. Grzebiąc w telefonie, nie zauważyłem, jak moja żona podeszła do stołu. Spojrzała na mnie znużonym wzrokiem i powiedziała: „Po co nam taki związek, skoro mi nie ufasz? Jeżeli nie ma między nami zaufania, to cała reszta nie ma żadnego znaczenia. Nie powinniśmy już być razem. Chcę rozwodu. ”
Mówiła w sposób spokojny, wyważony, a w jej oczach była pustka. Tak bardzo się bałem, że moja Laura znajdzie sobie kogoś lepszego, że mnie dla niego zostawi, że ją stracę przez jakiegoś mężczyznę, a okazało się, że sam wszystko zepsułem.
Bardzo cierpiałem, ale ona była nieugięta w swojej decyzji. Od tego czasu minęło kilka miesięcy. Laura nadal nikogo nowego nie znalazła, a ja siedzę w domu, w samotności oglądając nasze wspólne zdjęcia i wspominając związek, który zniszczyłem.
Paweł, 30 lat

-
Ciekawostki6 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.
-
Dzieci5 miesięcy ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia