Connect with us

Rodzina

Niechęć do rodziców.

Przez całe życie cierpiałem z tego powodu, że czułem się zaniedbywany przez moich rodziców. Kupowali mi ubrania i zabawki, ale gdy urodziła się młodsza siostra Tosia, rodzice zaczęli poświęcać jej dużo więcej czasu. Zdarzyło się, że mama zapomniała dać mi obiad.

Tosia jest dziesięć lat młodsza ode mnie. Skończyłem szkołę i poszedłem na studia. Było mi przykro, że rodzice nie są mną zainteresowani. Dostałem się na studia, miałem stypendium i mieszkałem w akademiku. Rodzice praktycznie nie dawali mi pieniędzy. Mówili, że zbierają na mieszkanie. Cieszyła mnie myśl, że mieszkanie będzie dla mnie.

Musiałem iść do pracy, gdyż chciałem się ładnie ubrać, pójść na spacer z przyjaciółmi i zaprosić dziewczynę na randkę. Podjąłem pracę jako sanitariusz w miejscowym szpitalu. Był to mój kierunek, ponieważ studiowałem na Uniwersytecie Medycznym. Trochę praktyki i zarobię pieniądze. Zrozumiałem, że aby coś osiągnąć, trzeba pracować.

Po ukończeniu studiów natychmiast zostałem zatrudniony. Moja praca polegała na tym, że jeździłem na wezwania do chorych. Wynająłem kawalerkę, moja pensja wystarczała na czynsz i benzynę, żeby dostać się do miejsca pracy. Bardzo potrzebowałem samochodu. Kupiłem go na kredyt. Zaangażowałem się w pracę. Podobała mi się pielęgniarka, która jeździła ze mną na wizyty. Miała na imię Ola.

Zaproponowałem Oli spotkanie. Mieszkała z mamą w mieszkaniu jednopokojowym. Od czasu do czasu organizowałem randki, jeździliśmy w góry na wakacje, chodziliśmy do kina, do teatru. Długo tak nie trwało, po krótkim czasie postanowiliśmy zamieszkać razem. Ola przeprowadziła się do mnie, chodziliśmy razem do pracy i cieszyliśmy się życiem.

Moja ukochana powiedziała mi, że spodziewa się dziecka. Byłem zadowolony i trochę zaskoczony. Nie mieliśmy własnego mieszkania, trzeba było jeszcze spłacić kredyt za samochód. Moja praca nie przynosiła szczególnie dużych zysków. Dziecko to duży wydatek. Oświadczyłem się i wzięliśmy ślub. Staliśmy się mężem i żoną. Długo zastanawiałem się nad naszą sytuacją.

Postanowiłem kupić mieszkanie. Wziąć kredyt hipoteczny. Załatwiliśmy formalności i staliśmy się właścicielami dwupokojowego mieszkania. Nie zrobilibyśmy tego, gdyby nie zaproponowano mi podwyżki w pracy. Dowiedziałem się, że rodzice zamierzają kupić mieszkanie. Miałem nadzieję, że dla mnie, ale tak się nie stało. Kilka miesięcy później żona urodziła synka.

Żyliśmy, spłacając wszystkie nasze kredyty. Żona poszła na urlop macierzyński, czasem pomagała jej teściowa w opiece nad dzieckiem. Zadzwoniła do mnie mama i powiedziała, że zamierzają wybrać mieszkanie i nie mogą się zdecydować. Proszą mnie o pomoc w wyborze. Chcą zrobić prezent dla siostry na ślub. Byłem zszokowany. Postanowiłem pojechać z rodzicami, wybrać i powiedzieć wszystko, co o nich myślę.

Powiedziałem mamie i tacie, że zapomnieli o synu, myślą tylko o Tosi. Jak w ogóle można było tak postąpić? Mama odpowiedziała: jesteś starszy, jesteś mężczyzną, sam sobie zarobisz. Dziewczynka powinna mieć coś własnego, ponieważ kobiety mają trudniej w życiu. Po tych słowach przestałem rozmawiać z rodzicami. Nie myślałem, że tak mnie, potraktują. Kiedyś zacznę z nimi rozmawiać, ale teraz jestem na nich bardzo zły.

Trending