Dzieci
Nauczycielka pomyliła się, wyciągając pochopne wnioski na temat ucznia
Pewnego dnia w szkole odbyła się lekcja biologii. To była pierwsza lekcja nowej nauczycielki. Jej poprzedniczka poszła na urlop macierzyński.
Dzieci bardzo lubiły tamtą nauczycielkę, a dzięki niej i przedmiot.
Ale teraz do klasy weszła starsza kobieta o niezbyt przyjemnym i groźnym wyglądzie. Spojrzała surowo na klasę.
Potem zaczęła monotonnie opowiadać o jakichś teoretycznych zasadach, używając skomplikowanych pojęć, jakby wygłaszała wykład dla studentów medycyny. Dzieci tylko spoglądały po sobie i nie rozumiały, co się dzieje.
Mateusz to całkiem mądry i sprytny chłopak. Bardzo dociekliwy i aktywny. Nie jakoś zanadto, ale taka już cecha tego wieku. Ogólnie to dobre dziecko.
Oczywiście nie rozumiejąc, o czym mówi ta nowa pani, która nawet nie próbowała nawiązać kontaktu z dziećmi, zaczął się kręcić i szukać sobie ciekawszego zajęcia. Ale nauczycielce to się bardzo nie spodobało. Najpierw próbowała go zdyscyplinować spojrzeniem i znaczącymi pauzami między strasznie długimi zdaniami. A potem szybko podeszła do ostatniej ławki i wycedziła przez zęby:
„Jak się nazywasz?” Chłopiec odpowiedział: „Szałajski”. „A jak ma na imię twój ojciec?” „Marek”. Kobieta uśmiechnęła się z pogardą.
„Uczyłam twojego tatę. Był tak samo nieposłuszny, jak ty. Od razu powiedziałam mu, że nic z niego nie będzie.”
Chłopiec wybuchnął płaczem i wybiegł z klasy. Nauczycielka nie spodziewała się takiej reakcji, więc stała pośrodku klasy oszołomiona i patrzyła na drzwi. Nie mogła dalej prowadzić lekcji.
Jeden z chłopców powiedział: „Niepotrzebnie pani tak mówiła! Jego ojciec niedawno umarł.”
Kobieta zbladła i usiadła na krześle. Strasznie żałowała tego, co powiedziała, ale było już za późno. Dlatego zawsze najpierw trzeba pomyśleć o konsekwencjach swojego gniewu. Nie możemy wyciągać pochopnych wniosków i osądzać ludzi, bo nie wiemy, przez co ten ktoś przeszedł i jak wygląda jego życie.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.