Historie
Na trzy tygodnie przed ślubem odwiedzili nas rodzice Julii. Byłem bardzo zaskoczony, że zdecydowali się do nas przyjechać, ale bardzo się z tego ucieszyłem. Myślałem, że w końcu się zgodzą. Nakryliśmy do stołu, kupiliśmy drogi alkohol, a nawet zamówiliśmy ostrygi, bo chcieliśmy sprawić im przyjemność. Ale ojciec Julii poprosił mnie, żebym nie żenił się z jego córką i zostawił ją w spokoju.
W wieku 36 lat jeszcze nie jestem żonaty. Niedawno przydarzyła mi się jedna historia, po której nie ufam już ludziom. Pięć lat temu poznałem dziewczynę. Miała na imię Julia i była ode mnie o pięć lat młodsza. Wtedy miała 26 lat, a ja 31. To już jest taki wiek, że człowiek chce stałego związku. Julia i ja prawie od razu zamieszkaliśmy razem.
Nie wiem dlaczego, ale jej rodzice nie byli z tego zadowoleni. Nie chcieli, żeby Julia ze mną mieszkała, prawdopodobnie dlatego, że pochodziliśmy z różnych środowisk – oni byli zamożną rodziną, a ja urodziłem się w biednej.
Pracowałem wtedy jako doradca kredytowy, zarabiałem dosyć, żeby wystarczyło na życie. Nie kupiłem jeszcze własnego mieszkania, więc zaproponowałem Julii, żeby wprowadziła się do tego, które wynajmowałem.
Żyliśmy bardzo zgodnie. Moja mama często do nas przychodziła i przynosiła różne smakołyki i przetwory. Ale rodzice Julii nigdy nas nie odwiedzali. Sama do nich chodziła, jeżeli chciała. Czasami wracała od rodziców zapłakana, a kiedy pytałem, co się stało, milczała.
Nie bardzo się martwiłem, że do nas nie przychodzą. W porządku, myślałem, nie chcą, to nie. Dobrze mi się żyło z Julią, była dobrą gospodynią i pysznie gotowała. Zacząłem więc myśleć o tym, żeby jej się oświadczyć. Kiedy delikatnie wspominałem o tym Julii, zawsze mówiła mi to samo: „Chcę, żeby moi rodzice cię polubili, chcę, żeby mama przestała przeze mnie płakać”. Zdałem sobie sprawę, że potrzebowała ich błogosławieństwa, żeby za mnie wyjść.
Po jakimś czasie postanowiłem się jednak oświadczyć Julii, nie wiedząc, czy jej rodzice już się z tym pogodzili, czy nie. Odpowiedziała – “tak”! Byłem w siódmym niebie! Zaczęliśmy planować ślub, wybraliśmy już restaurację i suknię dla Julii, zaplanowaliśmy podróż poślubną do Hiszpanii.
Pewnego dnia, jakieś trzy tygodnie przed ślubem, odwiedzili nas rodzice Julii. Nakryliśmy do stołu, kupiliśmy drogi alkohol, a nawet zamówiliśmy ostrygi, bo chcieliśmy sprawić rodzicom przyjemność.
Byłem bardzo zaskoczony, że zdecydowali się do nas przyjechać, ale bardzo się z tego ucieszyłem. Myślałem, że w końcu się zgodzą.
Przy kolacji siedzieliśmy i rozmawialiśmy o pogodzie, o życiu. Widać było, że matka Julii nie była zadowolona z tego spotkania. Siedziała w milczeniu i z czerwonymi od łez oczami, chyba niedawno płakała. Ojciec też siedział poważny, ale chociaż się trochę odzywał.
Mamę Julii rozbolała głowa i poprosiła, żebym pobiegł do apteki, bo nie mieliśmy w domu żadnych lekarstw. Przyniosłem tabletki i poszedłem nastawić czajnik w kuchni, bo Julia mnie o to poprosiła.
Dwie minuty później przyszedł za mną jej ojciec. Poprosił, żebym nie żenił się z jego córką i żebym zostawił ją w spokoju. Stałem tam i nie wiedziałem, co odpowiedzieć. Udało mi się wydusić z siebie tylko: „ale my się kochamy”.
Ojciec odpowiedział, że nie jestem dobrym partnerem dla Julii, że zasługuje na kogoś lepszego, że w małżeństwie ze mną będzie cierpieć biedę i że już spotyka się z kimś innym. Oczywiście nie uwierzyłem.
To, że jej ojciec mówił prawdę, zrozumiałem, kiedy Julia wieczorem powiedziała, że ślubu nie będzie, bo rodzice powiedzieli, że nie udzielą nam błogosławieństwa. Julia spakowała swoje rzeczy i wyszła.
Takie coś zdarza się chyba tylko w filmach, nie mogłem uwierzyć, że przytrafiło się mnie. Czy naprawdę zasłużyłem na takie traktowanie? Nie rozumiem tylko, czym…
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech