Connect with us

Rodzina

Moja żona i ja od dawna żyjemy osobno

Z Marią znamy się prawie od dziesięciu lat. Poznaliśmy się w liceum, a potem razem poszliśmy na studia. Maria zawsze we wszystkim odnosiła sukcesy – lepiej się uczyła, potrafiła dużo osiągnąć, teraz jest businesswoman – ma sieć warsztatów samochodowych.

Sama nie tylko jeździ samochodem, ale nawet potrafi go naprawiać i naprawdę się na tym zna. Czasami myślę, że wcale nie potrzebuje męża. Już dawno mentalnie stała się mężczyzną. Wykształciła w sobie twardy charakter i siłę woli. Wiadomo, że w biznesie nie ma miejsca dla słabych. Albo masz siłę i stalowe nerwy, albo jesteś nikim. Tak też było z Marią – z cichej i skromnej dziewczyny wyrosła zimna kobieta sukcesu. Czasami sam bałem się żony. Potrafiła przenieść do domu wszystkie problemy z firmy.

Zawsze byłem tuż za nią, jak cień. Mamy dwie wspaniałe córki, ale Maria nigdy się nimi nie zajmowała, oczywiście z wyjątkiem ciąży.

Mam na głowie cały dom – zawożę dzieci do przedszkola, przywożę z powrotem. Teraz moja żona chciała, żebyśmy posłali dzieci do prywatnego dwujęzycznego przedszkola. Moim zdaniem, jeśli dzieci nie znają jeszcze dobrze własnego języka, to po co je męczyć. Jednak nie kłóciłem się z żoną.

Od dawna żyjemy osobno. Niby w tym samym domu, ale każdy sobie. Jedyne, co nas łączy, to dzieci.

Jemy osobno. Staram się jeść razem z dziećmi: zawsze na śniadanie jemy świeżą owsiankę, po południu domowy obiad i kolację. Staram się zapewnić dzieciom odpowiednią dietę i zdrowo je karmić. Jeszcze w czasach studenckich nauczyłem się gotować.

Ale Maria nigdy nie je z nami. Jest stale w biurze, na spotkaniu albo w delegacji. Jej sekretarka zamawia jej jedzenie z dostawą, najczęściej z drogich restauracji. Żona nie jada w zwykłym barze. Och, tak tęsknię za tymi czasami, kiedy szliśmy na spacer, a po drodze  kupowaliśmy tanie hot dogi albo pizzę.

Kiedyś Maria była zupełnie inna. Pokochałem ją za jej dobroć i otwartość. Po prostu imponowała szczerością. Dziś jest zimną bizneswoman, której poranek zaczyna się od wizyty na giełdzie albo zamawiania części.

Wiele razy próbowałem porozmawiać z żoną. Chciałem jej powiedzieć, że za nią tęsknię, ale albo uciekała do pracy, albo w podróż służbową. Myślałem nawet o tym, żeby mnie zatrudniła u siebie w firmie, żebyśmy byli razem. Żona odpowiedziała jednak, że sam muszę sobie znaleźć pracę. Trudno mi teraz znaleźć coś stałego, bo w domu jest dwoje małych dzieci, którymi trzeba się zająć, a przynajmniej zawieźć i odebrać je z przedszkola.

Tego lata Maria zdecydowała, że mam z dziewczynkami pojechać nad morze. Kupiła nam bilety na samolot do Grecji i zapłaciła za hotel. Powiedziała, że ​​chce od nas odpocząć, żebyśmy nie przeszkadzali jej w pracy.

W takich momentach czuję się zupełnie niepotrzebny. Wszystko wymyka mi się z rąk. Jestem mężczyzną, który nade wszystko kocha swoją rodzinę. Dlaczego moja żona tego nie zauważa? Rozumiem, że teraz świat się całkowicie zmienił – kobiety mogą odnosić sukcesy, a mężczyźni mogą iść na urlop wychowawczy i zajmować się domem. Jednak Maria nawet nie podejrzewa, jak brakuje jej w domu. Nie ma w nim tego kobiecego ciepła. Może przeczyta ten tekst, rozpozna siebie i wróci! Naprawdę bym tego chciał.

Ciekawostki3 miesiące ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki8 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie8 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci8 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie8 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki8 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie8 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje8 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki8 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki8 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending