Rodzina
Moja teściowa uważała, że jest sprytniejsza ode mnie
Wiecie co, miałam takie „szczęście”, że dostałam w prezencie teściową jak z kawałów. Należy do tych kobiet, które po prostu nie znoszą swoich synowych, chociaż te nie zrobiły im nic złego. Tak się złożyło, że pani Urszula nie polubiła mnie od pierwszego wejrzenia – chociaż żadna dziewczyna na moim miejscu by jej nie przypadła do gustu. A wszystko dlatego, że wcześniej rządziła swoim synem i jego pieniędzmi.
Ponad połowę zarobionych pieniędzy Grzegorz oddawał swojej matce, bo był przekonany, że ona wie lepiej, co z nimi zrobić – a jemu nie było wiele potrzeba, więc pomagał rodzicom. Jasne było, że po ślubie to wszystko się skończy – pieniądze będą musiały trafić do rodzinnego budżetu. To irytowało moją teściową. Miała własne plany co do zarobków syna – chciała zrobić remont, kupić coś do domu, sobie jakieś ubrania i jeszcze dać trochę młodszej córce. Zorientowałam się, że “doiła” mojego męża jak tylko mogła. Nic dziwnego, że mnie nie polubiła – zjawiłam się i wszystko zepsułam.
Nie myślcie, że jestem aż taka zła – nadal jej pomagaliśmy, tylko nie aż na taką skalę. Ale te pieniądze i tak wystarczyłyby na normalne jedzenie i inne zachcianki. Poza tym miała emeryturę i jeszcze sobie dorabiała. Po prostu nie mogła już żyć na bardzo wysokim poziomie.
A potem pani Urszula postanowiła iść ze mną na wojnę – ale nie ze mną te numery! Teściowa zaczęła nastawiać męża przeciwko mnie, opowiadała, jaka jest biedna i nieszczęśliwa, sugerowała, że męczy ją chodzenie na zakupy i szukanie tańszych produktów – miała teraz mniej pieniędzy i musiała oszczędzać. Postanowiłam ją przechytrzyć. Powiedziałam mężowi, żebyśmy sami kupowali mamie jedzenie – będzie zadowolona i nie będzie marnowała czasu i sił na chodzenie po sklepach. Dobrze wiedziałam, że nie będzie z tego powodu szczęśliwa – nie będzie mogła dawać pieniędzy córce ani wydawać ich na bzdury.
Może to nie jest zbyt miłe z mojej strony, ale czasami trzeba postawić ludzi do pionu.
-
Ciekawostki11 miesięcy ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Ciekawostki1 rok ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Dzieci2 lata ago
Dałam synom mieszkanie, sama przyjechałam zamieszkać na wsi. Dzieci mieszkały w mieszkaniu podczas nauki, a ja byłam spokojna, że chłopaki spędzają razem czas. Kiedy obaj znaleźli dziewczyny, mieszkanie zrobiło się za małe. Przyszłe synowe były po prostu nie do zniesienia.