Connect with us

Rodzina

Moja młodsza siostra pomogła mi z pracą. Nie żałowała pieniędzy na moją pensję i nie oczekiwała niczego w zamian.

Zawsze byłam spokojniejsza, cichsza i bardziej zamknięta w sobie niż moja młodsza siostra Ania. Ona z kolei była odważną dziewczynką już w przedszkolu, duszą towarzystwa w szkole i najbardziej popularną studentką na swoim roku. W przeciwieństwie do mnie – ja skończyłam studia i poszłam do pracy jako nauczycielka języka angielskiego w szkole. Stabilność, bezpieczeństwo i pewne jutro – to jest to, czego najbardziej mi potrzeba.

A Anna otworzyła swoją pracownię. Z biegiem czasu jej biznes zaczął przynosić dobre zyski, a ja nadal „siedziałam” na pensji nauczycielki. Siostra albo mi współczuła, albo po prostu chciała pomóc – zadzwoniła do mnie, żebym pomogła jej w firmie. Praca była prosta – odbierać tkaniny od dostawców, przyjmować zamówienia, przypominać klientom o przymiarkach i innych drobiazgach. Dobrze, że miałam własny samochód i wiele spraw mogłam załatwić szybko i bez problemów. I wiecie co? Spodobało mi się to. A pensja była wyższa niż w szkole.

Z biegiem czasu studio mojej siostry się rozwinęło, a ja miałam więcej pracy i – co za tym idzie – wyższą pensję. Chociaż moja siostra nigdy mnie nie kontrolowała, zawsze powtarzała, że ​​mogę wziąć tyle, ile potrzebuję. Wtedy już ostatecznie postanowiłam rzucić szkołę i pracować wyłącznie u mojej siostry.

Oprócz wynagrodzenia siostra często dawała mi prezenty: nową sukienkę, płaszcz albo coś innego do ubrania. Zawsze to było stylowe, modne i wysokiej jakości. Jej pracownice szyły specjalnie dla mnie. Siostra cieszyła się, że jestem szczęśliwa – zawsze miałyśmy dobre relacje i starałyśmy się sobie nawzajem pomagać. Wszystko mi się podobało.

A do tego, kiedy zepsuł się mój samochód, siostra pomogła mi kupić nowy. Zapłaciła prawie całą kwotę. Samochód nie był nowy, ale niezbyt tani. No i jeszcze zatrudniła moją córkę, za co jestem jej niesamowicie wdzięczna.

Wielu naszych krewnych uważa, że ​​po prostu wykorzystuję życzliwość mojej siostry, a sama nie chcę niczego zmieniać. Że tak mi dobrze, bo biorę od Anny pieniądze i prawie nic nie muszę robić. I ogólnie – że się pod nią podczepiłam. Nie obrażam się, bo wiem – robię wszystko, co mogę i zawsze będę wdzięczna mojej siostrze. Nadejdzie czas, że będę mogła jej podziękować i się zrewanżować.

Trending