Connect with us

Rodzina

Moja babcia mnie nie akceptuje. Ale ja nie zrezygnuję z tego, co myślę

Może jestem złą wnuczką. Nie mogę wytrzymać z moją babcią. Może dlatego, że wychowywałyśmy się w różnych czasach.

Babcia opowiadała, że ​​byłam bardzo wyczekiwanym dzieckiem. Moja mama długo nie mogła zajść w ciążę. Po dziesięciu latach małżeństwa rodzice wreszcie usłyszeli dobrą nowinę, że urodzi im się pierwsze dziecko.

Szczęście babci nie miało granic. Jednak poród okazał się zbyt skomplikowany. Lekarze spodziewali się najgorszego. I stało się to najgorsze – moja mama zmarła.

Potem z tatą było bardzo źle. Zaczął pić. Po jakimś czasie ojciec zwyczajnie wyszedł z domu i zostawił mnie z babcią.

Moja babcia mnie wychowała, byłyśmy sobie bardzo bliskie. Pamiętam, jak dała mi lalkę, na którą oszczędzała ostatnie pieniądze z emerytury. To było najpiękniejsze Boże Narodzenie w moim życiu.

Mam teraz osiemnaście lat. A moją babcię jakby ktoś mi podmienił. Ciągle się kłócimy, sprzeczamy, dyskutujemy. Raz babcia nakrzyczała na mnie za to, że zafarbowałam włosy na różowo. Nie rozumiem dlaczego. To jest moje życie, taki mam styl. Dlaczego nie ma w niej tej miłości, jaką dawała mi w dzieciństwie?

Zmusza mnie, żebym wracała do domu o dziesiątej wieczorem, a wszyscy moi znajomi jeszcze zostają. A jak krzyczała, kiedy zobaczyła moje modne dżinsy z dziurami, które dostałam od koleżanki. Już nie mówię o tym, ile było krzyków po mojej randce z Arturem. Babcia oskarżyła mnie, że się nie szanuję i zabrała mi kieszonkowe.

Babcia przestała mnie tolerować, ale ja nie zrezygnuję z własnego zdania, jestem przecież wolnym człowiekiem.

Trending