Connect with us

Życie

Mój przyjaciel okazał się ojcem mojego syna

Mój przyjaciel Radek zawsze był najbliższą mi osobą. Ufałem mu. Przez całe życie, od szkolnej ławki byliśmy nierozłączni. Na studia poszliśmy razem, a później nawet pracowaliśmy niedaleko od siebie. Tak to już było. W studenckich czasach obaj lubiliśmy chodzić na imprezy. Mieliśmy wspólne towarzystwo, często przedstawialiśmy sobie różne osoby. W taki sposób Radek poznał mnie z moją przyszłą żoną. Ola, wtedy jeszcze studentka 3. roku, bardzo spokojna i skromna.

Zaczęliśmy się spotykać. Po 3 latach wyprawiliśmy wesele. Oczywiście, Radek był moim świadkiem. A potem został ojcem chrzestnym mojego syna, Pawła. Wtedy niczego nie zauważyłem, ale teraz już zrozumiałem. Kiedy poznałem Olę, mój kumpel trochę się ode mnie oddalił, był jakiś przygnębiony. Ale nigdy się nie przyznał, o co chodzi. Tak przeżyliśmy niemal rok. Synek skończył roczek. O tym, że jest w ciąży, Ola dowiedziała się zaraz po ślubi. Na pierwsze urodziny Pawełka wyprawiliśmy uroczysty obiad w restauracji. Zaprosiliśmy 40 osób. Byli wszyscy nasi krewni i przyjaciele.

Dopiero po tym Radek znowu się zmienił. Stał się, jak poprzednio, wesoły, radosny. Jakby szczęśliwszy. Kilka razy próbowałem z nim porozmawiać i zapytać, która dziewczyna go tak uszczęśliwiła, ale on ciągle powtarzał, że coś mi się wydaje. Że nic się nie zmieniło. No cóż, w takim razie przestałem dopytywać.

Poza tym coraz częściej nas odwiedza. Wcześniej przychodził tylko, jak go zapraszaliśmy na urodziny, a teraz widujemy się co tydzień. Mówi, że tęskni za swoim chrześniakiem. A kiedy coś mnie zatrzyma dłużej w pracy, bo dużo pracuję, a żona jest na urlopie wychowawczym, to Radek pomaga Oli. W domu potrzebna jest męska ręka. W takiej atmosferze minęło kolejne pół roku. Cieszyłem się, że mam takiego przyjaciela i szczęśliwą rodzinę.

Jakoś jesienią wracałem z pracy do domu. Radek napisał do mnie. Chciał się spotkać. Poszedłem do niego, bo pomyślałem, że coś się stało. A poznałem szokującą prawdę. Mój przyjaciel chciał się przede mną wyspowiadać. Okazało się, że mój syn, Paweł, tak naprawdę jest jego synem. Ola wyznała mu to na roczku Pawełka. Okazało się, że Radek i moja żona mieli romans, który trwał aż do naszego ślubu.

Po roku sumienie bardzo już gryzło Olę i postanowiła powiedzieć wszystko prawdziwemu ojcu dziecka i poprosić go o radę. Teraz nie wiem, co robić. Nie potrafię wybaczyć Oli i Radkowi, ale też nie chcę porzucać dziecka, które kocham całym sercem.

Trending