Connect with us

Życie

Moi rodzice przez całe życie mieszkali na wsi. Później zmarł mój ojciec i w każdy weekend odkładaliśmy wszystkie nasze sprawy na bok i jeździliśmy do mamy, bo samej jej było smutno. Kiedyś mama zachorowała i leżała w szpitalu przez prawie dwa tygodnie. Przyjechaliśmy z mężem do mamy, ja odwiedzałam ją codziennie, a mąż tymczasem sprzedał gospodarstwo. Postanowiliśmy zabrać mamę do siebie, bo oboje pracujemy i nie możemy siedzieć z mamą na wsi. Musielibyśmy zostawić wszystko i całkowicie zmienić swoje życie. Wydawało się, że mama mnie rozumie, nie mogła już pracować.

Moi rodzice przez całe życie mieszkali na wsi. Moja mama ciężko pracowała, ojciec też przez całe życie nie widział nic poza gospodarstwem.

Byłam ich jedyną córką, chociaż w tamtych czasach na wsi to była rzadkość. W rodzinach było zwykle dużo dzieci, ale moja mama ciężko pracowała i nie zdecydowała się na kolejne.

Z dzieciństwa pamiętam tylko to, że moi rodzice naprawdę ciężko pracowali przez cały czas, odkładając pieniądze na moją przyszłość.

Pojechałam na studia do miasta, tam wyszłam za mąż, założyłam rodzinę. Mój mąż miał przed ślubem małe mieszkanie. Później moi rodzice dali nam pieniądze, sprzedaliśmy mieszkanie męża, dołożyliśmy tę kwotę i kupiliśmy mieszkanie trzypokojowe.

Z mężem mi się poszczęściło, jest dobrym i przyzwoitym człowiekiem. Często odwiedzaliśmy rodziców z dwójką naszych dzieci: synem i córką, którzy bardzo kochali swoich dziadków.

Minęły lata, dzieci rosły, a moi rodzice się starzeli, ale nadal prowadzili duże gospodarstwo.

Później zmarł mój ojciec i w każdy weekend odkładaliśmy nabok wszystkie nasze sprawy i jeździliśmy do mamy, bo samej było jej smutno. Pomagałam ze wszystkim w domu, a mąż pracował z matką na gospodarstwie. Dzieci podrosły i też chętnie pomagały starej babci.

Zawsze namawiałam mamę, żeby sprzedała gospodarstwo, bo było jej za ciężko. Tłumaczyłam, że jesteśmy już wystarczająco zamożnymi ludźmi, mamy wszystko, co potrzebne do normalnego życia. Zapraszałam ją do nas, bo dzieci chodziły do szkoły i jeden pokój zawsze była wolny, mama mogła spokojnie u nas mieszkać. Ale nie chciała. Do ostatniej chwili nie ustępowała, przyzwyczaiła się do wsi, do pracy i nawet nie chciała słuchać o moim pomyśle.

Kiedy mama zachorowała, leżała w szpitalu przez prawie dwa tygodnie. Przyjechaliśmy z mężem do mamy, ja odwiedzałam ją codziennie, a mąż tymczasem sprzedał gospodarstwo. Postanowiliśmy zabrać mamę do siebie, bo oboje pracujemy i nie możemy siedzieć z mamą na wsi. Musielibyśmy zostawić wszystko i całkowicie zmienić swoje życie.

Nie zrobiliśmy tego, bo nasze dzieci też potrzebują naszej pomocy. Mimo, że są już dorosłe, to wcale nie aż tak bardzo samodzielne. Kiedy mamę wypisali do domu, po drodze wszystko to jej tłumaczyłam. Spokojnie powiedziałam, że mąż sprzedał świnie, kaczki i kury, sąsiedzi zebrali warzywa, a my zabieramy mamę do domu. Do miasta.

Mąż obiecał mojej mamie, że nie sprzedamy jej domu, kiedy będzie z nami mieszkała. Zawsze będziemy mogli razem pojechać na wieś, a ona – choć trochę pomieszkać w swoim domu. Rozumieliśmy, jak bardzo to jest dla niej ważne.

Wydawało się, że mama też mnie rozumie. Nie mogła już tak ciężko pracować.

Przyjechaliśmy do miasta, wszystko wydawało się być w porządku. Mamy dobre warunki, gotuję bardzo dobrze, ale nie widzę radości w oczach mamy. Tylko smutek.

Mama szybko się starzeje na naszych oczach. Niechętnie rozmawia, a nawet jeśli mówi, to tylko o swojej wsi, domu, sąsiadach, tylko o tym. Nie wiem, co robić. Nie mogę rzucić wszystkiego i siedzieć na wsi, bo mam tu rodzinę, ale mama nie potrafi żyć bez swojej małej ojczyzny. Nie wiem, jak to zrobić, żeby było dobrze. Może ktoś mi podpowie, bo tak mi żal mamy!

Rodzina21 godzin ago

Ta sama krew, inni rodzice

Historie21 godzin ago

Już po kilku tygodniach wspólnego życia zaczęłam rozumieć, jakiego błędu dokonałam.

Dzieci21 godzin ago

Wtedy zaproponowałem żonie, żebyśmy przeprowadzili się choćby do wynajętego mieszkania, żeby nikt się nie wtrącał do naszej rodziny. Paulina nie miała nic przeciwko temu, ale kiedy powiedziała ojcu, że chcemy się przeprowadzić, on się strasznie zdenerwował

Rodzina21 godzin ago

W tym momencie zdałam sobie sprawę, że syn i synowa po prostu mnie wykorzystują

Historie21 godzin ago

W naszym bloku mieszkała bardzo miła sąsiadka. Pani Maria przypominała mi moją babcię. Często opowiadała historie ze swojego życia. Lubiłem ją odwiedzać. Moi rodzice dużo pracowali. Wychowywała mnie babcia. Rodzice stali się dla mnie obcymi ludźmi. Ale w końcu udało nam się pogodzić.

Ciekawostki21 godzin ago

Moja żona wróciła ze zjazdu absolwentów i od miesiąca opowiada mi, jak jej się ze mną nie poszczęściło. Mąż Soni jest biznesmenem, Natalii profesorem, Marty sołtysem, a Danki jeździ do Holandii do pracy i bardzo dobrze zarabia. Tylko ja siedzę i nic mnie nie obchodzi. Chociaż, czego można się po mnie spodziewać, skoro swego czasu skończyłem jakąś prywatną pseudouczelnię. To wszystko mówiła przy dzieciach. Ale one są już prawie dorosłe. Same dobrze pamiętają i rozumieją, dlaczego wszystko jest tak, jak jest

Rodzina21 godzin ago

Mam tylko jedną córkę. Przez całe życie dbałem, żeby zabezpieczyć jej przyszłość. Jagoda dorastała na bystrą dziewczynę. Wyjechała do pracy do Hiszpanii. Zakochała się w Marku, którego znała jeszcze z lat studenckich. Ale on udawał kogoś, kim nie jest. Już wtedy czułem, że ta miłość nie skończy się dobrze.

Ciekawostki21 godzin ago

Ale kilka dni później Marzena zadzwoniła do mnie i poprosiła o spotkanie. Zgodziłem się, bo myślałem, że chce ze mną porozmawiać o ojcu, ale wszystko potoczyło się inaczej.

Historie21 godzin ago

Rodziców adopcyjnych nie interesowało moje zdanie. Chcieli, żebym po szkole studiował stosunki międzynarodowe. Ale ja chciałem malować

Relacje21 godzin ago

Nieoczekiwanie moja odmowa bardzo uraziła Krzyśka. Powiedział, że chciał w ten sposób pokazać, że żywi wobec mnie poważne uczucia.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Odmówiliśmy cioci i zaproponowaliśmy, żeby zwróciła się z taką prośbą do Julii, po czym usłyszeliśmy o sobie wiele „ciekawych” rzeczy

Historie4 tygodnie ago

A wczoraj zadzwoniła do mnie nasza wspólna znajoma i powiedziała, że Kasia kupiła samochód. I to całkiem niezły, wyższej klasy, nie jakiś tani. Byłam w szoku, bo kiedy ostatni raz widziałam się z bratową kilka dni wcześniej, poprosiła mnie, żebym zapłaciła za jej zamówienie w kawiarni, bo nie ma pieniędzy

Ciekawostki2 tygodnie ago

Może jeszcze od własnych rodziców byłbym gotów przyjąć taką sumę pieniędzy w prezencie, ale od rodziców żony – nigdy. Oto dlaczego.

Rodzina4 tygodnie ago

Ale potem pojawił się kolejny problem: Dawid chciał sprowadzić swoją młodą żonę do jednopokojowego mieszkania, które kupiliśmy dla obu synów

Ciekawostki4 tygodnie ago

Byłam gotowa usłyszeć wszystko, ale nie to. Byłoby mi łatwiej, gdyby żona mojego brata powiedziała, że ​zmęczyła ją ​moja obecność

Historie4 tygodnie ago

A wczoraj późnym wieczorem zadzwonił do mnie Łukasz i poprosił, żebym powiedziała jego mamie, że nie przyjedzie, bo niby wysłali go w pilną delegację

Ciekawostki4 tygodnie ago

Ale ostatnio stała się rzecz, która Maćkowi nawet nie przyszłaby do głowy. Sebastian podszedł do niego i powiedział coś, od czego włosy zjeżyły mu się na głowie

Historie4 tygodnie ago

Ostatnio zacząłem rozumieć, jak wielki błąd popełniłem

Ciekawostki4 tygodnie ago

Pobraliśmy się w tajemnicy. Rodzice żony dowiedzieli się o tym dopiero później. Oczywiście byli źli, ale nie mogli nic zmienić

Życie4 tygodnie ago

Rodzice Grześka zginęli w wypadku samochodowym, a on sam do końca życia miał być inwalidą. Jedyną bliską osobą dla osieroconego chłopca była jego ciotka. Aneta nie miała własnych dzieci i od serca zaopiekowała się siostrzeńcem, który był jej za to nieskończenie wdzięczny. Ale w życiu kobiety pojawił się mężczyzna. Marek uważał, że jego wybranka zmarnowała sobie młodość.

Trending