Connect with us

Życie

Młoda kobieta z wrodzoną wadą słuchu bała się mieć dziecko

Moja przyjaciółka z dzieciństwa różni się od innych. Na pierwszy rzut oka wygląda jak wszyscy, ale kiedy zaczyna mówić, od razu można zauważyć jej wadę wymowy – to dlatego, że jest niedosłysząca. Od urodzenia nosi aparat słuchowy. Ale dla mnie nie ma to większego znaczenia. Mamy bardzo dobre relacje. W szkole siedziałyśmy w jednej ławce, potem poszłyśmy na ten sam uniwersytet i razem wynajmowałyśmy mieszkanie. A ostatnio Karolina zadzwoniła do mnie i powiedziała mi cudowną wiadomość – wychodzi za mąż. Szczerze się ucieszyłam, bo chcę, żeby była szczęśliwa.

Po ślubie przyszła mnie odwiedzić i podzieliła się ze mną swoimi obawami. Karolina bardzo chce zostać mamą, ale martwi się, że dziecko może urodzić się z wadą słuchu, tak jak ona.

Wysłuchałam jej i zapewniłam, że na pewno wszystko będzie dobrze. Posiedziałyśmy trochę, powspominałyśmy zabawne historie z dawnych lat. Później młoda para wyjechała na wakacje nad morze, a po przyjeździe dowiedzieli się, że wkrótce zostaną rodzicami. Byli nieskończenie szczęśliwi, ale Karolina wciąż się martwiła. Przez całą ciążę przeszła wiele badań, ale żaden ze specjalistów nie mógł zagwarantować, że dziecko nie odziedziczy wady po matce.

Wreszcie nadszedł dzień, w którym na świat przyszedł syn Karoliny. Tak jak wszyscy mieliśmy nadzieję, całkowicie zdrowy. Młoda rodzina nie może się nacieszyć swoim pierworodnym, a ja zostałam poproszona o to, żeby zostać matką chrzestną małego Szymka – od razu się zgodziłam. Teraz często ich odwiedzam, gdy potrzebna im jest pomoc i dodatkowa para rąk do pracy.

Trending