Życie
Miłość nie jest wyznacznikiem szczęśliwego małżeństwa
Przeprowadzka była dla Daniela fatalnym wydarzeniem. Ten okres okazał się dla niego bardzo trudny. Musiał zapisać córkę do nowej szkoły, a dziewczynka nie mogła się w niej odnaleźć. Sam wychowywał ośmioletnią Asię, ponieważ jego żona nie miała zamiaru poświęcać się dla rodziny. Kiedy dziewczynka miała zaledwie roczek, jej matka po prostu spakowała się i wyjechała, informując, że składa pozew o rozwód. Daniel nie był w stanie sam rozwiązywać problemów z córką, nikt z jego krewnych już nie żył.
W nowej szkole z małymi dziećmi pracowali wolontariusze i psycholodzy. Przeprowadzali różne testy, wymyślali gry edukacyjne ze słodkimi nagrodami i pomagali młodym uczniom bardziej się otworzyć. Asia prawie natychmiast złapała dobry kontakt z panią psycholog. Kobieta wyglądała bardzo sympatycznie, miała miłe oczy i przyjemny uśmiech. Później Daniel również miał okazję ją poznać.
Po szczerej rozmowie mężczyzna zdał sobie sprawę, że pani psycholog zależy na jego córce, więc postanowił opowiedzieć jej o trudnym okresie w życiu Asi. Bez chwili wahania obiecała pomóc im ze wszystkim. Odbyła wiele rozmów, najpierw z dziewczynką, a później z jej kolegami z klasy. To pomogło dzieciom lepiej się poznać i zaprzyjaźnić. Napięta atmosfera w szkole nareszcie zmieniła się w pozytywną i przyjazną.
Wrażliwość i dobre serce tej kobiety sprawiły, że bardziej zbliżyli się z Danielem. Później wyznała mu, że coś do niego czuje. On sam dostrzegał jej szczerą miłość, więc nie mógł jej odepchnąć, wiele jej zawdzięczał. Czuł się wobec niej zobowiązany, bo pomagała jego córce. W dowód swojej wdzięczności oświadczył się.
Mężczyzna nie mógł znaleźć sobie miejsca, nie miał pojęcia, jak ma żyć z kimś, kogo nie kocha. Męczyła go myśl, że nie czuje do tej kobiety nic poza szacunkiem i wdzięcznością. Pierwsze lata ich życia rodzinnego były trudne. Przez moment postanowili nawet pomieszkać trochę osobno.
Z czasem jakoś się “dotarli”, a życie rodzinne toczyło się spokojnie i zgodnie. Daniel doskonale wiedział, że zrobił dobrze, bo jego żona była prawdziwą strażniczką domowego ogniska, wspaniałą gospodynią i kochającą matką.
Często szukał u niej mądrej rady, bo zawsze potrafiła go wesprzeć i pocieszyć w każdej sytuacji. A kiedy musiał wyjechać gdzieś służbowo albo po prostu zostać dłużej w pracy, to mógł być pewien, że dom i wszyscy jego mieszkańcy znajdują się w dobrych rękach.
Daniel czuł się przy swojej żonie komfortowo i bezpiecznie. Kiedyś poważnie zachorował i trafił do szpitala. Przez cały ten czas jego wybranka nie opuściła go ani na chwilę, opiekowała się nim i troszczyła jak o małe dziecko.
Ta sytuacja pozwoliła Danielowi zrozumieć, że miłość nie jest głównym wyznacznikiem szczęśliwego związku. Z czasem uczucie zanika, traci swoją moc, ale jeśli parę łączy wzajemny szacunek, zrozumienie i wsparcie, to takie małżeństwo można śmiało nazwać idealnym.
Taki związek nie rozpadnie się łatwo, bo nawet z upływem czasu mąż i żona nie przestaną się szanować i rozumieć. Jeśli chodzi o miłość, to pewnego dnia zniknie, a druga połówka nie będzie już się wydawała taka atrakcyjna i interesująca.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech