Dzieci
Ludzie bez serca.
Mam brata, z którym zawsze żyłam w przyjaźni i dobrych stosunkach. Wspieraliśmy się nawzajem, gdy mieliśmy jakieś kłopoty zawsze mogliśmy liczyć na siebie. Od mojego brata, Marka byłam młodsza o pięć lat.
Pomimo różnicy wieku byliśmy dobrym przykładem dla innych, jak mogą przebiegać relacje na linii brat-siostra. Marek dorósł i poszedł na studia, a ja bardzo za nim tęskniłam i brakowało mi go.
Na studiach brat poznał pewną dziewczynę i jak twierdził odnalazł swoją wielką miłość. Jego dziewczyna miała na imię Inka, a bratu zależało na tym, abym ją poznała i powiedziała mu szczerze co o niej myślę. Pragnął, aby Inka spodobała się również mnie, bo moja opinia była dla niego ważna. Powiedziałam Markowi, że dokonał właściwego wyboru. Była to piękna, pracowita i ambitna dziewczyna.
Wkrótce Marek i Inka wzięli ślub, odbyło się huczne wesele, po którym młoda para zamieszkała we własnym mieszkaniu, podarowanym im w dniu ślubu przez rodziców panny młodej. Często ich odwiedzałam, wspólnie, w miłej atmosferze spędzaliśmy wieczory.
Pewnego dnia, gdy do nich przyszłam zauważyłam, że oboje jakoś dziwnie się do mnie uśmiechali. Podzielili się radosną nowiną, że wkrótce zostaną rodzicami. Cieszyłam się wraz z nimi.
Inka urodziła córeczkę, ale radość zakłóciły smutne wiadomości. Dziewczynka urodziła się z pewnymi wadami. Lekarze zrobili wszystko, co było możliwe, aby uratować życie dziecka, ale maleństwo będzie niepełnosprawne przez całe życie.
Pewnego dnia Marek zadzwonił do mnie i poprosił, abym przyszła i pomogła Ince w opiece nad małą. Przyjechałam oczywiście zaraz i zobaczyłam przemęczoną bratową. Brat również był wyczerpany i niewyspany. Maleństwo miało w nocy kolejny atak choroby i nie przestawała płakać. Jej płaczem oburzony był sąsiad z góry i groził wezwaniem policji. Nie rozumiem, jak ludzie mogą być do tego stopnia odarci z uczuć. Jeżeli nie potrafią zrozumieć jak trudna jest opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem, to niech zamilkną.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech