Historie
Koleżanka nazwała mnie zdrajczynią przed całą firmą, ale czy sprawiedliwie?

Moja koleżanka powiedziała mi, że podoba jej się nasz współpracownik. Pracował w dziale kadr. Był raczej skromny, ale w towarzystwie robił się bardziej otwarty i wesoły. Mimo tego, że Justyna była moją przyjaciółką i życzyłam jej jak najlepiej, to jednak uważałam, że ten facet do niej nie pasuje. Ona szukała bogatego mężczyzny, który by ją utrzymywał, a on nie sprostałby jej standardom.
Był koniec zimy, właśnie obchodziliśmy urodziny Justyny. Impreza odbywała się w lokalnej restauracji. Nagle zadzwonił mój telefon, to był ten właśnie kolega z pracy. Okazało się, że Justyna też mu się spodobała, więc chciał jej osobiście złożyć życzenia. Poprosił o adres restauracji i dwadzieścia minut później przyjechał z ogromnym bukietem tulipanów. Jubilatka była mile zaskoczona i zaprosiła go, żeby dołączył do reszty towarzystwa.
Następnego dnia natychmiast pobiegłam zapytać Justynę, jak tam poszło i czy będzie jakiś ciąg dalszy. Odpowiedziała, że pójdzie z nim na randkę, ale zaczęła już mieć wątpliwości. W końcu mamy teraz nowego szefa, któremu też Justyna wpadła w oko. Właśnie dlatego nie chciałam, żeby rozpoczynała ten romans, bo bardzo często zmieniała obiekty swoich westchnień.
Tydzień później zobaczyłam tego mężczyznę w kawiarni niedaleko naszej pracy. Od razu mnie rozpoznał. Porozmawialiśmy chwilę i okazało się, że Justyna przestała się z nim spotykać. Powiedziała, że nie jest gotowa na związek. Było mi go żal. Rozmawiało nam się dobrze, czułam, jakbyśmy znali się od stu lat. Później zaczęliśmy się spotykać coraz częściej. W końcu zamieszkaliśmy razem.
Przyjaciółce nie powiedziałam o naszym związku. Nie chciałam, żeby ktokolwiek z firmy wiedział o naszym biurowym romansie. Ale pewnego dnia Justyna zobaczyła, jak całuje mnie przed kawiarnią, w której po raz pierwszy wtedy rozmawialiśmy. W pracy zrobiła mi publicznie awanturę, oskarżając mnie, że odbiłam jej faceta, że w ogóle jestem okropną osobą i zdrajczynią. Ale nasz związek się zaczął, kiedy oni nie byli już razem.
Czy w takim przypadku można nazywać mnie zdrajczynią?

-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech