Dzieci
Kiedy wysyłaliśmy córkę na kółko krawieckie, nawet nie przypuszczaliśmy, że ucierpi na tym nasz pies
Zaczęłam coraz częściej zauważać, że Amelka lubi ręcznie wykonywać różne rzeczy. Sama ubierała wszystkie swoje lalki, szyła im kreacje i ze skarpetek, i z moich sukienek. Żeby nie zniszczyła wszystkich naszych ubrań, postanowiliśmy z mężem wysłać córkę na lekcje szycia. Amelka chodziła już do szkoły muzycznej, ale nie miała na to ani ochoty, ani nie odnosiła żadnych sukcesów. Po co więc torturować dziecko? Niech robi to, co naprawdę lubi.
Ależ Amelka była szczęśliwa! Gdybyście tylko zobaczyli, jak cieszyły jej się i błyszczały oczy, kiedy opowiadała o zajęciach i pokazywała nam swoje prace. Ale nie mieliśmy pojęcia, że z powodu jej pasji będzie cierpiał nasz pies.
Kiedyś usłyszałam wycie Archiego (tak nazywa się nasz zwierzak), nie przypominam sobie, żeby kiedyś tak wył. Pobiegłam do pokoju Amelki i zobaczyłem ciekawą scenkę. Córka próbowała wcisnąć psa w dopasowaną bluzkę.
– Mamo, no co? Dostaliśmy takie zadanie domowe, żeby uszyć ubranie dla brata albo siostry, a ja mam tylko Archiego! – Amelka spojrzała na mnie ze smutkiem.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech