Connect with us

Historie

Kiedy Tomasz pakował swoje rzeczy i wychodził, myślał, że Lilka będzie go namawiała, żeby został. Ale ona milczała. Matka powiedziała Tomkowi: „Jeżeli kochasz Lilkę, musisz też kochać jej syna”. Mężczyzna wrócił do mieszkania i w tym momencie zdał sobie sprawę, jak bardzo są dla niego ważni

Tomasz był mężem Lilki od pięciu lat i myślał, że wie o swojej żonie wszystko. Ale pewnego wieczoru Lilka powiedziała mu, że ma syna, który jest teraz w domu dziecka.

Mężczyzna był zszokowany tym, co usłyszał. Nie mógł uwierzyć w to, co powiedziała jego żona, więc zapytał:

– Jaki syn? Żartujesz sobie? Zaczęliśmy się spotykać, jak miałaś 19 lat! – Tomasz nie mógł w to uwierzyć.

Lilka płakała i przez łzy mówiła:

– To nie są żadne żarty. Tak, zaczęliśmy się spotykać, kiedy miałam 19 lat, ale wcześniej byłam już w związku… Zaszłam w ciążę, a on mnie zostawił. Kiedy miałam 18 lat urodził się mój syn i mama namówiła mnie, żebym się go zrzekła… Zrobiłam to, bo nie potrzebowałam żadnego dziecka, chciałam studiować i zostać dziennikarką, odnosić sukcesy. Zapewniali mnie, że jak Bóg da, to mój syn trafi do adopcji, do jakichś przyzwoitych ludzi. Ale tak się nie stało… Mieszka w domu dziecka. Kiedy cię poznałam, nie mogłam ci tego powiedzieć, bo bałam się, że się ze mną nie ożenisz.

Pierwszą myślą Tomka było to, że nigdy nie chciałby wychowywać cudzego syna, że to mu nie jest do niczego potrzebne, ale Lilka spojrzała na niego tak błagalnym wzrokiem, że patrząc w jej pełne nadziei oczy, mężczyzna powiedział:

— No cóż, może zacznijmy od tego, że odwiedzimy twojego syna, — zaproponował spokojnie Tomasz.

Taka odpowiedź bardzo ucieszyła Lilkę. Postanowili już następnego dnia rano wybrać się do sierocińca.

Tomek patrzył na chłopca i nie widział w nim żadnego podobieństwa do Lilki. Jak na siedem lat Michałek wyglądał na bardzo małego i chudego, w rękach trzymał jakąś małą niebieską zabawkę, po której poruszał palcami.

Prawdę mówiąc, chłopiec od początku nie przypadł Tomaszowi do serca. Może gdyby to było zupełnie obce dziecko, serce by mu drgnęło, ale ponieważ to był syn Lilki i jakiegoś innego mężczyzny – to nie, nic takiego się nie stało. Zazdrość rozsadzała Tomasza od środka.

Okazało się, że Lilka często odwiedzała chłopca i obiecywała, że ​​go zabierze. Powiedziała dziecku, że weźmie go, gdy tylko kupi mieszkanie, bo sama nie ma gdzie mieszkać.

Tomek od razu poczuł, że Lilka chce zabrać chłopca i próbował ją od tego odwieść, ale jego żona powiedziała stanowczo i twardo:

– Czy ci się to podoba, czy nie, nie zostawię tu syna. Już wystarczająco dużo nocy przepłakałam. A ty milcz, kochanie, bo to ty masz diagnozę „bezpłodność”. Nie chcesz z nami mieszkać, to cię nie zatrzymujemy, idź sobie!

Te słowa zraniły mężczyznę do głębi. I były prawdziwe. To jego wina, że ​​nie może uszczęśliwić żony rolą matki. Jako dziecko Tomasz zachorował na świnkę i dlatego teraz nie może mieć dzieci.

Bardzo kochał Lilkę i nie chciał się z nią rozstawać. Jest bardzo atrakcyjną kobietą, doskonale gotuje, umie wszędzie zaprowadzić porządek, bez względu na to, do czego przyłoży ręce. Nie, Tomasz zdecydowanie nie chciałby tego stracić.

Para jednak zabrała chłopca do swojego mieszkania, ale było jasne, że Tomasz, delikatnie mówiąc, nie jest z tego powodu zadowolony. Michałek był spokojnym i posłusznym dzieckiem, siedział cicho na podłodze i bawił się swoją ulubioną grą.

Lilka bardzo się zmieniła przez te dni, od razu biegła do chłopca i troszczyła się tylko o niego.

Oczywiście Tomasz był bardzo zazdrosny o żonę i nawet ona zaczęła okazywać swoje niezadowolenie:

– Traktujesz Michałka jak obce dziecko, mógłbyś się z nim zaprzyjaźnić. On potrzebuje ojca, a nie złego wujka!

Tutaj mężczyzna nie wytrzymał:

– Ale jakim ja mogę być ojcem, skoro to nie jest mój syn? Jakie uczucia mogę mieć w stosunku do cudzego dziecka? Nie będę za nim biegał ani koło niego skakał! Żyjcie sobie beze mnie!

Kiedy Tomasz pakował się i wychodził, myślał, że Lilka będzie próbowała przekonać go, żeby został. Ale milczała. Minął cały tydzień, później drugi, a jego żona nawet do niego nie zadzwoniła.

Mężczyznę zaczęło to niepokoić. Matka najpierw go uspokajała, a potem powiedziała:

– Synu, ja wszystko rozumiem, ale powiedz mi, czym zawinił ten mały chłopiec? Trudno, różne rzeczy się w życiu zdarzają, nie ma po co przejmować się przeszłością. Będziesz miał syna, on będzie cię nazywał ojcem. Jeżeli kochasz Lilkę, musisz też kochać jej syna.

Tomasz wszedł do mieszkania. Jego żona gotowała coś w kuchni, a Michał siedział przy stole i jadł. Mężczyzna dopiero teraz zdał sobie sprawę, jacy są dla niego ważni.

Lilka szykowała jedzenie i udawała, że ​​nie zauważa Tomasza. On stał w przedpokoju i bał się wejść dalej. Chłopiec wziął Lilkę za rękę i zaprowadził ją do Tomasza.

– Pogódźcie się teraz, – powiedział Michał, łącząc ich ręce.

Lilka i Tomek wymienili spojrzenia i wszyscy usiedli razem do kolacji. W końcu stali się jedną rodziną.

Trending