Connect with us

Życie

Kiedy miałam 16 lat, moja mama zostawiła mnie samą i zamieszkała ze swoim nowym mężem. Wszyscy krewni odwrócili się od niej, ja też byłam na nią trochę obrażona, ale teraz rozumiem, że nie zrobiła nic złego

Kiedy miałam 15 lat, moja mama uznała, że ​nadszedł ​czas, żeby uporządkowała swoje życie osobiste. Poznała pewnego mężczyznę w mediach społecznościowych, długo ze sobą rozmawiali, czasem się widywali, a kiedy skończyłam 16 lat, moja mama powiedziała, że ​​chce wyjść za mąż.

Nie wiedziałam, jak na to zareagować. Nie protestowałam, żeby nie powiedziała mi później na starość, że przeze mnie nie ułożyła sobie życia i że jej samotność to moja wina.

Mieszkałyśmy razem w dwupokojowym mieszkaniu. Nigdy nie poznałam mojego ojca, bo uciekł, gdy tylko dowiedział się, że mama jest w ciąży. Teraz rozumiem, że oddała mi cały swój czas, miłość i troskę, nie zostawiając nic dla siebie. Ale wtedy tego nie rozumiałam i dlatego byłam na nią bardzo zła.

Moja mama przeprowadziła się do męża, a mnie zostawiła samą w tym mieszkaniu, w którym mieszkałyśmy wcześniej we dwie. Wszyscy nasi krewni ją potępili, bo nie rozumieli, jak mogła zostawić własne dziecko dla obcego mężczyzny. Niektórzy przychodzili mnie odwiedzić i utwierdzali mnie w tym, jak bardzo moja mama jest zła.

Miałam zaledwie 16 lat i nie potrafiłam właściwie analizować słów i czynów. To, co mówili moi bliscy, miało na mnie bardzo duży wpływ. Wydawało mi się, że wszystko, co o niej opowiadali, było czystą prawdą: że była nieodpowiedzialną matką, że mnie zostawiła i tak dalej.

Ale tak naprawdę mama mnie nie porzuciła. Przychodziła kilka razy w tygodniu, przynosiła jedzenie, pieniądze, prezenty, czasami gotowała. Wtedy wydawało mi się, że to za mało i że zupełnie nie jestem jej potrzebna. Z tego powodu coraz częściej się kłóciłyśmy, a później całkowicie przestałyśmy utrzymywać ze sobą kontakt.

Teraz mam 27 lat i dopiero niedawno zaczęłyśmy odbudowywać naszą relację. Przyszło mi do głowy, że moja mama nie zrobiła nic złego. Po prostu chciała być szczęśliwa, chciała kochać i być kochaną. Ja byłam prawie dorosła, a mama cały czas pilnowała, żeby mi niczego nie brakowało.

Zostawiła mi mieszkanie, a dzięki całej tej sytuacji mogłam szybko nauczyć się samodzielności i właściwego podziału i planowania finansów.

Teraz mam męża i własną rodzinę. Żyję w poczuciu miłości i ciepła i tak, jak moja mama bym nie postąpiła. Ale gdybym była w takiej sytuacji, jak ona wtedy, nie wiem co bym zrobiła… Mam męża, który sprawia, że ​​wstaję rano z uśmiechem, a moja mama była sama…

W tamtym czasie babci z dziadkiem było mnie bardzo żal i potępili mamę, a ja ich słuchałam i zrobiłam to samo. Użalałam się nad sobą i myślałam, że moja mama zachowuje się źle, ale dzisiaj już tak nie myślę.

Teraz moja mama i ja odbudowujemy naszą relację od podstaw. Mężczyzna, do którego odeszła, okazał się cudowną osobą, bardzo ją kocha i nosi na rękach. Mają jeszcze dwoje dzieci: Natalkę i Antka. Moja mama ma teraz dopiero 46 lat i bardzo się cieszę, że wszystko u niej się tak dobrze układa.

Trending