Connect with us

Historie

Jeżyk z włóczki

Markowi nikt nigdy niczego nie odmawiał. Chłopiec zawsze dostawał to, co chciał. Miał tylko sześć lat, ale jego własny pokój był zawalony rozmaitymi zabawkami, od najmniejszych resoraków po ogromną autostradę, kolejkę i koparkę wielkości samego chłopca. Niestety, nikt nie nauczył Marka doceniać i dbać o to, co posiada.

Rodzice Marka odnosili sukcesy w biznesie. Dlatego rzadko bywali w domu. Wnukiem zajmowała się babcia, mama jego mamy. Chociaż nie miała już siły ani zdrowia, żeby nadążyć za małym łobuziakiem, nie mogła przecież odmówić pomocy córce. Babcia widziała, jak mamie Marka błyszczą oczy, kiedy negocjuje warunki z partnerami, inwestorami, podpisuje kontrakty i zawiera umowy. Babcia zawsze jednak prosiła ją, żeby nie zapominała o najważniejszym – o trosce i opiece nad własnym synem. Bo tak łatwo stracić, a potem nigdy nie odzyskać serca i zaufania dziecka.

Kiedy już sama babcia potrzebowała opieki i pomocy lekarskiej, jej córka zorganizowała casting, żeby poszukać odpowiedniej guwernantki dla swojego Mareczka. Nawet do głowy jej nie przyszło, że ​mąż mógłby więcej pracować, a ona powinna bardziej zatroszczyć się o dziecko. W końcu jesienią Marek miał już iść do szkoły, a przez te kilka lat matka spędziła z synem może w sumie pół roku.

Rodzice Marka próbowali wynagrodzić swoją nieobecność drogimi zabawkami albo rzadkimi wyjściami do aquaparku czy do kina. Według nich Marek był z tego zadowolony. Ale w rzeczywistości dorastał na chłopca samolubnego, okrutnego i niegrzecznego. To był oczywisty rezultat braku rozmów wychowawczych i nadmiernej hojności rodziców.

Wiele różnych kobiet, a nawet mężczyzn przewinęło się przez dom Marka, żeby zostać jego opiekunami. Wynagrodzenie obiecano wysokie, więc chętnych nie brakowało. Wśród nich byli ludzie z wyższym wykształceniem i bez niego, lekarze, nauczyciele, pedagodzy, a nawet weterynarze i zoolodzy. Ostatecznie jednak wybór matki Marka padł na bardzo ciekawie zapowiadającą się młodą dziewczynę. Jakoś od razu zafascynowała panią domu swoją życiową energią, optymizmem i inteligencją. A chłopiec od pierwszych chwil znalazł wspólny język z Tosią. Tak też zaczął nazywać nową osobę w ich domu.

Do obowiązków Tosi należało codzienne sprzątanie domu i gotowanie. Oczywiście musiała też iść z Markiem na spacer, zaprowadzić go i odebrać z przedszkola, a później – ze szkoły. Radziła sobie ze wszystkim doskonale, nie było żadnych problemów. Mogła wziąć sobie dzień wolnego, ale tylko raz w tygodniu.

Akurat po swoim wolnym dniu Tosia przyszła do domu gospodarzy i wręczyła Markowi małą zabawkę zrobioną na drutach – jeżyka. Chłopiec długo obracał ją w dłoniach, po czym tak jakby z obrzydzeniem zapytał:

– Tosia, skąd wzięłaś taką tanią, byle jaką zabawkę? Chyba nie kosztowała nawet złotówki? Ja nie mam takich tanich rzeczy, – chłopak odłożył jeża na bok.

Tosi zrobiło się nieprzyjemnie, ale nic po sobie nie dała poznać i odpowiedziała Markowi łagodnie:

– Bardzo bym chciała, żeby ten jeżyk został twoim najlepszym przyjacielem.

Dziewczyna sama go kiedyś zrobiła, miała w domu wiele innych zwierzątek. Kiedy następnego dnia przechodziła obok kuchni, przypadkowo zobaczyła swojego jeżyka w śmietniku. Nie wyjęła go, ale zapytała Marka, czy udało mu się zaprzyjaźnić z małym jeżem z włóczki. Chłopiec spojrzał na Tosię tak wrogo, jak nigdy:

– Chyba rozumiesz, że rodzice nigdy nie kupiliby mi takiej zabawki? Mam najdroższe i najlepsze, najnowsze – takie, jakich inni jeszcze nie mają, a ja już mam. Po co mi ten jeż? Bezwartościowy, bezużyteczny, zwyczajny. Wstydziłbym się nawet pokazać go kolegom.

— Po co? Na pamiątkę po mnie, — powiedziała smutno Tosia. – Kiedy dorośniesz, a ja się zestarzeję, popatrzysz na jeża i mnie sobie przypomnisz.

Marek zastanawiał się przez kilka sekund, po czym wypalił:

– Nie, w takim razie musisz wymyślić coś poważnego i drogiego. A jeż… wyrzuciłem go na zawsze. Nie potrzebuję taniego prezentu domowej roboty, to tylko śmieć. – Chłopak zaśmiał się złośliwie i wyszedł z pokoju.

Tosi było smutno, że ​​tak dużo pominięto w wychowaniu tego chłopca. Mało prawdopodobne, że ona jedna będzie w stanie nadrobić stracony czas. A gdyby jego mama miała dla Marka więcej życzliwości, uwagi i troski, to mogłoby być zupełnie inaczej… A takie pobłażanie jego zachciankom odciśnie swoje piętno na przyszłości chłopca.

Ciekawostki3 dni ago

Mój syn nie jest taki, jak inni

Rodzina4 dni ago

Niespodziewany powrót siostry niesie ze sobą konflikty i niezrozumienie

Dzieci4 dni ago

Droga do samodzielności – nie mogę pogodzić się że moje dziecko już dorosłe.

Ciekawostki7 dni ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Ciekawostki3 tygodnie ago

Już na studiach wiedziałem, że chcę mieć własne mieszkanie. W moim życiu pojawiła się piękna dziewczyna, Julia. Byłem gotów poświęcić dla niej wszystko, ale ją interesował tylko samochód. Wymyśliła nawet, że jest w ciąży.

Historie3 tygodnie ago

„No – to jest prezent!”, otwarcie zazdrościli Leonowi przyjaciele, kiedy na trzecią rocznicę ślubu dziadek podarował jemu i Zosi samochód. Ale za ten prezent przyszło mu słono zapłacić. Teraz babcia Leona prawie codziennie musiała gdzieś jechać i tylko wnuk mógł ją tam zawieźć

Życie3 tygodnie ago

Po tym, jak zostałam bez pracy, musiałam prosić męża o pieniądze

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Ciekawostki4 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Ciekawostki7 dni ago

Najpierw nie znalazło się dla nas miejsce przy stole, a potem wysłano nas na noc do jakichś znajomych do przyczepy. Po co nas ciotka zaprosiła na te urodziny? Kiedy zadzwoniła, powtórzyła z dziesięć razy, że trzeba pamiętać o rodzinie, że jesteśmy przecież bliskimi krewnymi i że ona na nas czeka. Przysięgała, że będziemy niemalże najbardziej honorowymi gośćmi na przyjęciu. Wszystko wyszło zupełnie na odwrót. Nie widzieliśmy się z nią od dziesięciu lat i nie zobaczymy się przez kolejne dwadzieścia

Rodzina4 dni ago

Niespodziewany powrót siostry niesie ze sobą konflikty i niezrozumienie

Ciekawostki3 dni ago

Mój syn nie jest taki, jak inni

Dzieci4 dni ago

Droga do samodzielności – nie mogę pogodzić się że moje dziecko już dorosłe.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Może lepiej wynajmijcie mój pokój

Życie4 tygodnie ago

Wszyscy mają mamę, tylko nie ja!

Ciekawostki4 tygodnie ago

Całe dnie mogła spędzać tak, jak chciała. A pieniądze na wszystkie jej potrzeby i zachcianki hojną ręką dostarczał małżonek. Jednak takie życie szybko znudziło Hanię.

Ciekawostki3 tygodnie ago

Mój brat zawsze dobrze się uczył i odnosił znacznie większe sukcesy niż ja. Bartek miał własne mieszkanie i samochód. Ja byłem tylko współwłaścicielem kliniki dentystycznej. Nasze relacje były ciężkie. Jednak, o dziwo, naprawiły się w rezultacie problemów.

Ciekawostki4 tygodnie ago

Nigdy bym nie pomyślał, że mój przyjaciel może mnie zdradzić. Kiedy przedstawiłem Monikę moim znajomym, od razu zobaczyłem zazdrość w ich oczach. Po naszym ślubie Monika dużo pracowała. W ogóle nie pojawiała się w domu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że nasze małżeństwo się skończyło.

Relacje4 tygodnie ago

Tyle razy prosiłem Paulinę, żebyśmy w końcu sformalizowali nasz związek, żebyśmy byli prawdziwą rodziną, ale ona zawsze mówiła, żebym jeszcze trochę poczekał. A potem Paulina, tak jak chciała jej matka, poznała bogatego biznesmena i wyszła za niego za mąż. Przeżyłem to, ale teraz jestem w pełni zadowolony ze swojego życia. A czy Paulina jest teraz szczęśliwa? Nie jestem pewien

Trending