Jestem skrupulatna. Cały czas prowadzę dziennik moich wydatków.

Kiedyś co wieczór podsumowywałam bieżące wydatki w notatniku. Zbierałam paragony. Analizowałam. Próbowałam oszczędzać. Teraz jest o wiele łatwiej. Wszystko w telefonie. Niedawno jeden bank dostarczył szczegółową listę moich wydatków w ciągu ostatniego miesiąca.

Przysięgam, że długo się zastanawiałam. Co to do cholery ma być? Kiedyś można było dobrze żyć z paczką płatków owsianych, produktami promocyjnymi i butelką szamponu z pokrzywy.

Moje ówczesne życie było warte grosza. Mogłam pozwolić sobie nawet na papierosy, koncert ulubionego zespołu i wino. Nawet wystarczało mi na pociąg, aby podróżować.

Co mam teraz: jeden dzień mojego życia kosztuje średnio 1000 złotych.

* Śniadanie w kawiarni – 50 zł

* woreczki na psie odchody – 20 zł

* woda + trening na sali i kawa po 100 zł

* Tankowanie samochodu – 100 zł

* Ogólne sprzątanie domu piętrowego: 500 zł

* Koszyk na kolację dla trojga dzieci i mojego męża: 150 zł

I to jest kwota, jeśli nie muszę kupić niczego z apteki.

Czasami, zamiast sprzątać, spędzam czas na badaniach lekarskich lub u dentysty, konserwacji maszyny lub na farbowaniu włosów. Na manicure z pedicure lub szczepieniu psów zgodnie z harmonogramem i ich pielęgnacji. Wydaję na dodatkowych korepetytorów. Na kupowanie materiałów budowlanych. Tatuaż. Na reklamę internetową mojego sklepu z bielizną. Audiobooki. Na bukiet kwiatów dla znajomej w szpitalu. Na kosmetyczkę. Na depilację…

Lista może być nieskończona.

Nie lubię wydawać pieniędzy na ubrania, ale mam ciało, więc muszę.

Chętnie wydaje pieniądze na jedzenie, podróże, edukację i doświadczenia. Biorę udział w działalności charytatywnej.

Czasami w moim życiu zdarza się taki „wolny dzień”, kiedy nie muszę wydać ani jednej złotówki, ale w końcu za ten dzień będę musiała zapłacić później.

Tak, wiem, że jestem skrupulatna i nie mogę zrezygnować z tego nawyku – liczenia wszystkiego.

Jak można zauważyć, najczęściej kupuję dla siebie spokój i wolny czas. Ciężko pracuję, aby być wolną.

A ty ile wydajesz na życie? Śledzisz swoje wydatki? Czy możesz oszczędzać?