Connect with us

Historie

Jestem na dworcu prawie tydzień i nie mam dokąd pójść

Zauważyłam tę dziewczynę na dworcu w piątek wieczorem, kiedy jechałam odwiedzić siostrę. Mieszkam w małym miasteczku, w którym krzyżuje się wiele linii kolejowych, więc dworzec jest niezwykle duży jak na taką mieścinę. Jednak tłoczno jest tu tylko wtedy, gdy podróżni wychodzą na peron, żeby na dłuższym przystanku odetchnąć świeżym powietrzem.

Z widzenia znam wszystkich, którzy regularnie podróżują pociągiem, bo pracuję w pobliżu, a na dworzec jeżdżę do koleżanki – wypić kawę i poplotkować o nowościach w mieście. Dlatego łatwo mi zauważyć kogoś, kto nie jest stąd, biorąc pod uwagę, że z miejscowych tylko drobne pijaczki siedzą tu dłużej niż pół godziny.

Dlatego ta dziewczyna od razu rzuciła mi się w oczy. Siedziała sama w poczekalni, tuląc do siebie mały szary plecak. Może przyjechała tu odpocząć, do koleżanki, siostry lub babci, jak najdalej od zgiełku dużego miasta? Chociaż nie wyróżniała się ani bogatym strojem, ani modnym telefonem. Zwykła dziewczyna, mniej więcej czternastoletnia.

Wróciłam do domu we wtorek wieczorem i jak zwykle poszłam do koleżanki podzielić się wrażeniami i zapytać o lokalne nowości. Wchodząc do poczekalni zamarłam. Znowu ta sama dziewczyna. Tylko, że nie wyglądała tak świeżo jak poprzednio – rozczochrane włosy, te same ubrania, ten sam plecak, czerwone ślady na twarzy – najwyraźniej śpi, kładąc pod głowę torbę zamiast poduszki. Bardzo mnie to zaniepokoiło. Podeszłam do niej:

– Dobry wieczór. Przepraszam, może to nie moja sprawa, ale widziałam cię tutaj w piątek. Czekasz na kogoś, może pomyliłaś pociągi? Potrzebujesz jakiejś pomocy?

Dziewczyna odwróciła głowę, zakryła twarz dłońmi i gorzko westchnęła.

– Nie czekam na nikogo. Jestem na tej stacji już prawie tydzień, po prostu nie mam dokąd pójść.

– Co się stało? Gdzie są twoi rodzice, dlaczego tu jesteś?

– Kiedy mój tata wyjechał w delegację, jego nowa żona wyrzuciła mnie z domu, tylko im przeszkadzam. Nawet jak tata przyjedzie, to nie będzie mnie szukał, już ona się o to postara.

– Chodźmy do mnie i wszystko mi opowiesz. Mieszkam sama, nikt ci nie zrobi krzywdy. Zjesz coś, weźmiesz prysznic, prześpisz się, a potem zdecydujemy, co dalej.

– Nie, zostanę tutaj. Jak umrę, wszystkim będzie lepiej.

– O nie, kochana, na to ci nie pozwolę. Idziemy.

Do mojego domu jest z dworca blisko, spacerem piętnaście minut. Rzeczywiście mieszkam sama. Mąż zostawił mnie z maleńkim dzieckiem na rękach, kolejnego nie szukałam. Mój syn dorósł, wyjechał za granicę i zupełnie o mnie zapomniał. Dzwoni raz w roku z życzeniami na urodziny. Dom mam duży, przestronny, więc bez problemu mogę pomóc komuś w tarapatach.

Kiedy szykowałam jedzenie, dziewczyna opowiedziała mi swoją historię. Na imię ma Inka i ma 17 lat. Jej matka zmarła 5 lat temu, a 2 lata później ojciec znalazł już sobie nową żonę. Przed ślubem była bardzo łagodna, ale po – z całego serca znienawidziła pasierbicę. Gdy tylko ojciec wychodził z domu, dziewczyna przechodziła przez męki – wszystkie prace w domu należały tylko do niej, a oprócz krzyków macochy dostawała jeszcze od niej mokrym ręcznikiem. Nie miała czasu na naukę, więc macocha wygnała z domu, jak mówiła, darmozjada. Za ostatnie pieniądze kupiła bilet na pierwszy pociąg. Tak dotarła tu do nas.

– Wiesz co, Inka, zostaniesz ze mną. Nie ma sensu wracać, wciągać w to policji czy opieki społecznej, bo niedługo będziesz dorosła. Znajdziemy ci pracę, moja koleżanka właśnie szuka sprzedawczyni do swojego sklepu. A za rok przygotujemy cię do matury. We dwie damy radę.

I tak się stało. Inka niestrudzenie pracowała i się uczyła, później poszła na weterynarię. Teraz mieszka w dużym mieście, codziennie dzwoni, a przy każdej okazji przyjeżdża do mnie – do domu. Przynosi mi lekarstwa, jedzenie i od czasu do czasu coś nowego do ubrania. Mówi, że jej mama powinna być najpiękniejsza.

W akademiku Inka poznała chłopaka, Janka. Jest od niej starszy o 3 lata, wykształcony, miły i pracowity tak samo, jak ona. A co najważniejsze – kocha ją bezgranicznie. Nie sposób tego nie zauważyć. Dzisiaj zadzwoniła i powiedziała, że jej się oświadczył. Za pół roku mamy wesele. A może i urodzą mi się wnuki.

Kiedy więc myślałam, że jestem taka samotna i opuszczona, niespodziewanie los podarował mi najlepszą rodzinę na świecie.

Dzieci4 dni ago

Zapytałam, do której klasy chodzi jej wnuczka, na co usłyszałam nieoczekiwaną odpowiedź

Ciekawostki4 dni ago

Wszystko byłoby pięknie, gdyby mama nie zachowywała się jak lokatorka

Historie4 dni ago

Kiedy przyszedł czas, żeby sprzedać dom, Janka powiedziała, że ​​nie może przyjechać, bo jest zajęta, więc wszystko spadło na moje barki

Dzieci4 dni ago

Mój syn to prawdziwy mężczyzna

Życie4 dni ago

Po dwóch latach naszego małżeństwa po raz pierwszy przyjechała do nas rodzina mojej żony. Jej siostra i matka były u nas przez kilka dni. Pewnego dnia przypadkowo podsłuchałem ich rozmowę i dowiedziałem się, że moja żona przez cały czas w tajemnicy przede mną odkładała pieniądze, których nie zamierzała inwestować w nasz rodzinny budżet

Rodzina4 dni ago

Kiedy porozmawiałem na ten temat z żoną, usłyszałem od niej ciekawą propozycję

Rodzina4 dni ago

Przez ten czas, kiedy mieszkaliśmy z rodzicami żony, udało nam się z nimi porządnie pokłócić

Rodzina2 tygodnie ago

Przybrany ojciec

Historie2 tygodnie ago

Moi rodzice bardzo chcieli, żebym poślubił dziewczynę z wyższym wykształceniem. Kiedy przedstawiłem im Klarę, ich radość nie miała granic. Ale moją jedyną i prawdziwą miłością była Ania. Pracowała jako kelnerka, a moi rodzice nie chcieli jej przyjąć do naszej rodziny. Narodziny Maćka wszystko zmieniły.

Życie2 tygodnie ago

– Weź jeszcze kotlet, – pani Danuta ręką nałożyła mi zwęglony kawałek mięsa prosto na talerz. – Mielone znalazłam całkiem tanio

Historie3 tygodnie ago

Pewnego dnia, kiedy już miałam kłaść dzieci spać, ktoś zapukał do drzwi. Przestraszyłam się, bo nie spodziewałam się nikogo o tej porze

Rodzina3 tygodnie ago

Kiedy zadzwoniła do mnie moja była żona, zrozumiałem, że musiało się wydarzyć coś złego. Nie mieszkamy razem od dawna i rozmawiamy ze sobą tylko wtedy, kiedy jest jakaś pilna potrzeba. Poinformowała, że ​zmarł ​jej ojciec. Po tygodniu Aneta znów się ze mną skontaktowała. Okazało się, że teść zapisał mi w spadku swój samochód. Z tego powodu była żona zaczęła odnosić się do mnie jeszcze gorzej.

Historie3 tygodnie ago

Zadzwoniłem do syna z nadzieją, że weźmie mnie do siebie. Ale on nie był zachwycony tym pomysłem

Życie3 tygodnie ago

Z pieniędzmi zrobiło się bardzo ciężko. W tym momencie zadzwonił do mnie ojciec

Historie4 tygodnie ago

Ale już po ślubie, kiedy pojawiła się kwestia, gdzie będziemy mieszkać z moją żoną, usłyszałem bardzo rozczarowujące wieści

Historie4 tygodnie ago

Kiedyś zaproponowałem synowi, żeby wprowadził się z żoną i synem do mnie, ale teraz czuję się zbędny we własnym mieszkaniu.

Życie4 tygodnie ago

Moja matka wyszła ponownie za mąż niecały rok po śmierci ojca. Powiedziała mojemu bratu i mnie, że ma teraz własne życie. Przypomniała sobie o nas ponownie wtedy, kiedy jej drugi mąż ją zostawił

Rodzina4 tygodnie ago

Po ślubie przez jakiś czas mieszkaliśmy osobno, ale potem wprowadziła się do nas teściowa. Od pierwszego dnia ustaliła swoje zasady: nie należy jej bez potrzeby przeszkadzać, po dziewiątej ma być zupełna cisza, nie wolno wchodzić do jej pokoju i mamy nie przyjmować gości, a zwłaszcza moich rodziców. Nie miałem nic do powiedzenia, bo mieszkanie należało do niej. Zrobiło się jeszcze gorzej, kiedy urodziło nam się dziecko. Teraz w domu czuję się jak wróg numer jeden. Zacząłem namawiać żonę, żebyśmy wynajęli mieszkanie, ale nie spodziewałem się takiej odpowiedzi

Życie2 tygodnie ago

Kiedy przeszedłem na emeryturę, żona poradziła mi, żebym poszukał pracy za granicą. Zgodziłem się, bo nasz związek już dawno nie istniał. Wyjechałem do Norwegii do pracy jako stróż. Kiedy wróciłem do domu, moją żonę jakby ktoś podmienił

Życie4 dni ago

Po dwóch latach naszego małżeństwa po raz pierwszy przyjechała do nas rodzina mojej żony. Jej siostra i matka były u nas przez kilka dni. Pewnego dnia przypadkowo podsłuchałem ich rozmowę i dowiedziałem się, że moja żona przez cały czas w tajemnicy przede mną odkładała pieniądze, których nie zamierzała inwestować w nasz rodzinny budżet

Trending