Rodzina
Jedyna wada mojego męża – to jego matka
Bardzo mi się poszczęściło z mężem, ale z teściową już nie. Nie mieszkamy razem z jego rodzicami, ale dzieli nas tylko dwadzieścia minut spokojnego spaceru i moja teściowa korzysta z tego, odwiedzając nas właściwie codziennie. Niby nie ma w tym nic złego, a jednak ja już mam tych odwiedzin serdecznie dosyć.
Ciągle udziela mi jakichś rad, i ważnych, i kompletnie błahych, a potem z radością sprawdza, czy się do nich zastosowałam. – Dlaczego nie zrobiłaś, Tosiu, tak, jak ci mówiłam? – i muszę ją raz za razem przepraszać, nie rozumiejąc nawet, gdzie tu moja wina. Ma też inne irytujące zwyczaje – wtrąca się we wszystkie nasze sprawy rodzinne, krytykuje mnie, ciągle przynosi jedzenie, które jej syn uwielbiał jako dziecko. Ile razy mówiłam jej, że mogę to wszystko sama ugotować dla męża i syna, ale bezskutecznie. Po prostu mnie ignoruje.
Matka męża uwielbia opowiadać nowinki i plotki o swoich znajomych, sąsiadach i starych przyjaciółkach, których sprawy w ogóle mnie nie interesują. Ale żeby jej przerwać i wtrącić choćby słowo, na przykład, że mnie to nie ciekawi – nie ma takiej możliwości. Prawie całe dnie spędzam z dzieckiem pod czujnym okiem i ciągłym nadzorem teściowej.
Kiedy położę synka na drzemkę, też mogłabym się trochę przespać i odpocząć, albo zadbać o swój wygląd, czy nawet po prostu zadzwonić do koleżanki, ale nie, muszę wysłuchać nauk teściowej lub popijać herbatą jej ciasto. Staram się jeść mniej i prawidłowo się odżywiać. Po ciąży trochę przytyłam, ale jeżeli nie zjem choćby kawałka ciasta, to matka mojego męża się obrazi.
Kiedyś tak delikatnie wspomniałam mężowi, żeby może napomknął matce, że nie musi tak często do nas przychodzić. On to wszystko dobrze rozumie, bo czasami teściowa spędza z nami cały weekend, a my siedzimy w domu jakbyśmy byli do niej uwiązani. Ani wyjść na spacer, ani pobyć tylko we dwoje, ani zaprosić znajomych… Ale jak powiemy jej to wprost, to od razu są łzy, obraza i leki na uspokojenie. A czasami nawet wielka awantura.
Teściowa jest ogólnie dobrą i nieszkodliwą osobą, tylko że bardzo wścibską i nachalną. Nieraz przyłapałam ją, jak sprawdzała w mojej szafie, co tam trzymam i czy jest porządek. A kiedy zobaczy jakieś porozrzucane zabawki, to wtedy jej wykład trwa bardzo długo. Ale po co mam je zbierać, skoro dziecko się nimi bawi?
Już się nawet zastanawiam, czy nie lepiej by było przeprowadzić się do innej dzielnicy, ale powstrzymuje mnie to, że teściowa mogłaby się wtedy wprowadzić do nas na stałe. Tak, ona mogłaby to zrobić.
-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech