Historie
Jako bogata kobieta sprawdzała mężczyzn z Internetu

Martyna jest bliską przyjaciółką i koleżanką z pracy mojej żony. W rzeczywistości jest dość bogata: ma duże mieszkanie w centrum stolicy, drogi samochód i wysokie dochody z własnej działalności. Martyna ma dopiero 37 lat, była już mężatką. Jest niezwykle atrakcyjna i urocza. Po pierwszym małżeństwie Martyna była przekonana, że mężczyźni polują tylko na jej pieniądze. Jej były mąż po rozwodzie wywalczył sobie sporą część majątku. Martyna coraz częściej rozmyślała nad życiem. Niedługo skończy 40 lat, a życia jakoś sobie nie ułożyła. Postanowiła więc spróbować ponownie.
Jednak uznała, że nie chce popełnić tego samego błędu. Zarejestrowała się na portalu randkowym. Oczywiście dobre zdjęcie spełniło swoją rolę, więc mężczyźni zaczęli się do niej odzywać. Kobieta postanowiła ich jednak najpierw sprawdzić. Pierwsze randki aranżowała w eleganckich lokalach – drogo się ubierała, zamawiała wyszukane potrawy. Oczywiście, mężczyźni szaleli na jej punkcie. Nie mogli się doczekać kolejnego spotkania.
Na kolejną randkę Martyna zakładała pierwsze lepsze ciuchy i wypożyczała jakiś tani samochód. Czasami wynikały z tego zabawne sytuacje, kiedy mężczyźni przyprowadzali przyjaciół, żeby przedstawić im niesamowitą kobietę, a na spotkaniu pojawiała się taka sierotka. Reakcja wszystkich mężczyzn była jednakowa: „Och, oszukałaś mnie”, „Co, tamten samochód też pożyczyłaś?”, „Myślisz, że gdzieś pójdę z takim oberwańcem?”. Oczywiście ten test był okrutny, ale tylko w taki sposób Martyna mogła znaleźć kogoś wyjątkowego.
Trwało to do momentu, aż Martyna poznała Andrzeja. Scenariusz wieczoru był taki sam – droga restauracja i luksusowe jedzenie. Jednak Andrzej zamówił najtańsze dania i powiedział, że zapłaci. Wtedy Martyna pomyślała: „Sprytnie”. Kobieta nie odkładała za długo kolejnego spotkania i już następnego dnia przyjechała do Andrzeja, jak zwykle, w starym samochodzie, ubrana w byle jakie ciuchy. Mężczyzna wyjrzał przez okno, wcale się nie zdziwił i krzyknął tylko: „Chodź do środka!”. Martyna była w szoku.
Mieszkanie Andrzeja było dość skromne. Mężczyzna zaprosił ją do kuchni, gdzie pachniało czymś pysznym. Martyna była zachwycona, bo jej były kupował gotowe dania z supermarketu, więc zdążyła zapomnieć o tym, jak smakuje domowe jedzenie. Podczas gdy Martyna zajadała się kurczakiem, Andrzej powiedział:
– Myślisz, że nie znam kobiet? Wszystkie tak się pokazują na pierwszej randce. Samochód pożyczony od szefa, ubrania od koleżanek, byle tylko zrobić dobre wrażenie. Szkoda, że wczoraj wydałaś w tej restauracji pół pensji. Dla mnie to nie ma znaczenia, ważne, jaki człowiek jest naprawdę. Zjedz kurczaka i chodźmy na spacer, kupimy sobie lody w parku.
W tym momencie Martyna zdała sobie sprawę, że jej eksperyment zakończył się powodzeniem.
Teraz Martyna ma 40 lat, jest żoną Andrzeja i mają kilkumiesięcznego synka.

-
Ciekawostki2 lata ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie3 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech