Connect with us

Rodzina

Eksperyment, który nauczył mężczyznę doceniać mnie i moją pracę. 

Wychowujemy dwoje dzieci z mężem. Mateusz ma siedem lat, a Antoni ma trzy lata. Pewnego dnia mój mąż i ja chcieliśmy dokonać zmiany podziału obowiązków. Często się o to kłóciliśmy. Ciągle siedziałam w domu. Mój urlop macierzyński dobiegał końca. Nie miałam z kim zostawiać dzieci, więc musiałam się nimi opiekować cały czas. Mąż pracował codziennie od rana do późnego wieczora. Ta sytuacja była dla mnie trudna i frustrująca. Niezwykle trudno było mi poradzić sobie z codzienną monotonią. Dom, dzieci, pranie i jedzenie. Takie życie bardzo mnie przygnębiało. Chciałam wyjść z domu i pracować, aby być potrzebną nie tylko rodzinie, ale także innym ludziom.

To normalne, gdy ktoś chce realizować się w pracy zawodowej. Chciałam być potrzebna nie tylko w domu. Mąż, nawet jeśli miał dzień wolny od pracy, starał się bardziej odpocząć, niż mi pomóc. Rozumiałam go, on też się męczył, ale on zupełnie mnie nie rozumiał. Dlatego pojawiały się takie sprzeczki między nami. Kiedyś Jerzy i ja, tak bardzo się pokłóciliśmy, że zdecydowaliśmy o zmianie tej sytuacji.

Obiecał, że będzie siedział w domu z dziećmi, maksymalnie skróci swój czas pracy, a ja wrócę na moje stanowisko w zakładzie. Na początku byłam bardzo zadowolona z tej propozycji. Jerzy radził sobie ze swoimi obowiązkami bardzo dobrze. Przez pierwsze dwa tygodnie nie narzekał na nic. Dzieci były nakarmione, a mieszkanie posprzątane.

Nie umiał gotować, dzieci gotowały ziemniaki. To było dla niego łatwe. Być może od strony fizycznej, jako mężczyźnie, było mu łatwiej coś podnieść, umieścić młodszego syna w samochodzie i zrobić zakupy. Pracowałam, wszystko mi się podobało. Nie trwało to długo. Nasz eksperyment z Jerzym się nie powiódł. Przyznał, że pomaganie mi i codzienne siedzenie z dziećmi to dwie różne rzeczy i zbyt dużo pracy.

Z czasem, gdy dzieci dorastały, zatrudniliśmy opiekunkę. Teraz oboje pracujemy i staramy się spędzać cały wolny czas z Mateuszem i Antkiem. W domu zapanowała zgoda i dobra atmosfera.

Ciekawostki5 miesięcy ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie11 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci11 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie11 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki11 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie11 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje11 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki11 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending