Connect with us

Rodzina

Dwaj bracia, a tacy różni

Dwaj bracia, Jacek i Andrzej, mieli zupełnie inne temperamenty i charaktery. To, jak rozmawiali z ludźmi, jaki mieli styl życia, zasady i poglądy – wszystko było zupełnie inne. Ich matka, Teresa, często zastanawiała się, jak to możliwe, że są rodzeństwem, ale równocześnie tak bardzo się różnią.

Andrzej ożenił się z dziewczyną ze wsi i zamieszkał z teściami. Uprawiali warzywa w szklarniach, a następnie sprzedawali je na targu. Praca była ciężka, ale zarobki wysokie, więc musieli się nieźle napocić, ale przynajmniej wiedzieli, że wysiłki nie poszły na marne. Jacek w tym samym czasie nie miał stałej pracy, od czasu do czasu naprawiał znajomym samochody albo motocykle.

Andrzejowi nie był obojętny los Jacka, ale po prostu nie chciał się wtrącać w jego życie. A Jacek odwrotnie, uwielbiał wszystkich pouczać i jeszcze denerwował się, jak coś było nie po jego myśli. Tak było i tym razem. Andrzej przyjechał z żoną na święta do domu. Teresa nakryła do stołu, czekając na gości, a Jacek kręcił się bezczynnie po mieszkaniu.

W końcu zadzwonił dzwonek i do domu wszedł Andrzej z żoną.

– Och, przyjechali w końcu pracusie, – Jacek uśmiechnął się złośliwie.

Też miło cię widzieć, Jacek, – Andrzej wyciągnął rękę na powitanie.

– Kiedy wreszcie wyjedziesz z tej dziczy i wrócisz do cywilizacji? – nie odpuszczał Jacek.

– A po co? Nam tam dobrze. Mamy pracę. Zarabiamy. Nie chcemy jeszcze nic zmieniać, – odpowiedział wesoło Andrzej.

– A bo wy, z tej wsi, to jacyś zacofani jesteście, – Jacek machnął ręką, bo zdał sobie sprawę, że kłótnia nie ma żadnego sensu.

Trending