Connect with us

Życie

Czasami chciałoby się zjeść coś smacznego, mówi pani Teresa, ale pusty portfel nie pozwala zaszaleć.

Pewnego słonecznego i ciepłego dnia postanowiłam pojechać do mamy na wieś. Była wiosna, dużo pracy na podwórku i w ogrodzie, więc mama potrzebowała kogoś do pomocy. Dzieci zostały z mężem w mieście, a ja zrobiłam sobie małą wycieczkę w rodzinne strony.

W autobusie usiadła obok mnie kobieta z naszej wioski, pani Teresa. Miała już 70 lat, ale jakoś wyróżniała się na tle innych osób w jej wieku – czy to chodziło o jej dobre i mądre oczy, czy może o umiejętność takiego mówienia, że aż chciało się jej słuchać.

Moja towarzyszka podróży zaczęła opowiadać mi o trudnym życiu emerytki. Jej syn od dawna mieszka z rodziną za granicą, mąż zmarł 10 lat temu, więc jest całkowicie sama.

Dostaje minimalną emeryturę i skarży się, że to ​​na nic nie wystarcza. Połowę wydaje na lekarstwa, a drugą połowę na rachunki. A i to, mówi, w tym roku całkowicie zrezygnowała z gazu, dom ogrzewała piecem na drewno. Sama chodziła do lasu i zbierała gałązki albo małe powalone drzewka – z korzyścią dla siebie i dla natury. I tak każdego dnia. W ten sposób minęła jej zima.

Pani Teresa stara się nie kupować jedzenia w sklepie. Żywi się głównie tym, co może wyhodować w ogródku. Ma małe gospodarstwo, więc zawsze ma co jeść. Czasami jednak chciałoby się spróbować czegoś innego, ale pusty portfel nie pozwala na takie szaleństwa.

Kiedy zapytałam ją, czy syn jej jakoś nie pomaga, zafrasowała się. Spojrzała na mnie smutnymi oczami i powiedziała, że ​​jej syn jest tam, w obcym kraju, żeby samemu jakoś sobie poradzić. Spłaca kredyt za dom, samochód i ma troje dzieci na utrzymaniu. Żona nie pracuje, bo zajmuje się dziećmi. Więc każdy grosz dla niego się liczy.

Powiedziała, że sama ​​chciałaby jakoś pomóc synowi i nie uważa, że on ​​ma obowiązek oddawać matce pieniądze, które zarabia na jej wnuki. I tak jest mu wdzięczna za paczki z przysmakami, jakie przysyła jej na święta. I z tego się cieszy.

Oczywiście, syn ją od dawna do siebie zaprasza. Tak mi powiedziała. Ale pani Teresa nie chce. Nawet jeżeli trudno jej się żyje, to jednak jest u siebie, wszystko jest jej znane i bliskie do bólu, bez tego nie byłaby sobą. Najlepiej jest jej w domu, we własnych ścianach i na własnej ziemi.

Rozmawiając tak, nawet nie zauważyłam, kiedy dotarłyśmy do wioski. Wysiadłyśmy z autobusu, poszłyśmy kawałek razem, a potem rozeszłyśmy się – każda do swojego domu.

Ciekawostki5 miesięcy ago

Dziadek był przeciwny rozwodowi Pawła i Julii. Uważał, że małżeństwo zawiera się na całe życie. Postawił więc wnukowi ultimatum: albo rozwód, albo spadek.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Nieoczekiwane spotkanie w sklepie

Historie11 miesięcy ago

Współpasażer z przedziału

Dzieci11 miesięcy ago

Co wy sobie myślicie?

Historie11 miesięcy ago

Ciociu, zamieszkaj z nami

Ciekawostki11 miesięcy ago

Kiedy był zdrowy, Monika nie była mu do niczego potrzebna

Życie11 miesięcy ago

Przyjeżdżać nie musisz, ale jeżeli chcesz nam sprawić przyjemność, to wyślij pieniądze

Relacje11 miesięcy ago

Przygotowałem niespodziankę dla żony na rocznicę ślubu. Kupiłem jej ulubione kwiaty, butelkę szampana i ciasto. Czekając na ukochaną, sam nie zauważyłem, jak zasnąłem. Kiedy się obudziłem, żona siedziała obok mnie. Chciałem ją przytulić i pocałować, ale nie zdążyłem. Wstała po cichu i wyszła do przedpokoju. Dopiero wtedy zauważyłem dwie walizki stojące przy drzwiach. Żona powiedziała, że ​​zostawia mnie dla innego. Kocha go, a mnie nie

Ciekawostki11 miesięcy ago

Mój mąż zginął w wypadku samochodowym, a ja adoptuje jego syna z pierwszego małżeństwa.

Ciekawostki11 miesięcy ago

Dzieci z niecierpliwością czekały na Dzień Babci i Dziadka. Przez cały tydzień przygotowywały prezenty. Traf chciał, że zobaczyła je przypadkowo babcia, ale wcale nie ta, dla której były przeznaczone. Teraz zarzuca się nam, że źle wychowaliśmy nasze dzieci

Trending