Connect with us

Rodzina

Ciągle kłócę się z moją siostrą o spadek. Zawsze byłam pokrzywdzona… Bardziej niż ona zasługuję na to mieszkanie. Dlaczego wszystko ma być dla niej, ona i tak nie mieszka w Polsce. Będę walczyć o swoje.

Od dwudziestu lat nie widziałam się z moją siostrą… „Wygrała los na loterii” i obecnie mieszka w Niemczech, poślubiła obcokrajowca. A zawsze była taka nieśmiała.

Siostra jest ode mnie starsza o pięć lat. Mówi się, że bardziej kocha się młodsze dzieci. Ale w naszej rodzinie było odwrotnie. To Alina była bardziej kochana i zawsze stawiana za przykład. Miałam to rodzicom za złe. Pamiętam, jak Alina poszła na studia, rodzice skakali nad nią, pomagali. A kiedy ja dorastałam nikt nie interesował się moją przyszłością.

Tak dorastaliśmy. Alina zawsze była doskonałym uczniem we wszystkim, ja jestem jej całkowitym przeciwieństwem. Wcześnie wyszłam za mąż, miałam dość takiego nastawienia rodziców, chciałam uciec. Siostra miała idealne życie, jak z bajki. Ukończyła szkołę i studia ze świetnymi wynikami. Potem rodzice załatwili jej pracę po znajomości, ale krótko tam pracowała. Szybko wyszła za mąż za obcokrajowca. Ja pracowałam już od 18 roku życia, bo rodzice powiedzieli, że mam męża i mogę sobie sama radzić. Nieważne, że wkrótce byłam już po rozwodzie…

Minęło dwadzieścia lat, odkąd ostatni raz widziałam siostrę. Ojciec zmarł 10 lat temu, a ona nawet nie pojawiła się na pogrzebie… Potem mama zachorowała i kto się nią opiekował? Oczywiście, że ja…Kiedy mama też zmarła, dowiedziałam się, że rodzice przepisali mieszkanie siostrze… To było niesprawiedliwe.. Ciągle mnie wszystkiego pozbawiano…Zasługuję na więcej niż ona. Po co jej to wszystko, skoro nawet nie mieszka w Polsce? Muszę walczyć o swoje…

Wcześniej nie dzwoniłyśmy do siebie, ale teraz musiałam do niej zadzwonić i powiedzieć o spadku. Alina była bardzo zadowolona z tej wiadomości i nie wspomniała nic o mnie. Powiedziałam, że chcę mieć swój udział, że zasługuję na to tak samo jak ona… Ale ona w ogóle nie chciała przyjąć tego do wiadomości.

Teraz jest mi bardzo ciężko, biegam po sądach, ale mam nadzieję, że wygram i dostanę to co mi się należy! Chociaż mój syn próbuje mnie przekonać, żebym dała sobie spokój i nie brała w tym udziału…

Trending