Ciekawostki
Chłopak mojej koleżanki bardzo głupio sobie zażartował

Lubię humor i żarty, ale tylko wtedy, gdy są odpowiednie i na jakimś poziomie. Ale kawały z brodą z ubiegłego wieku są denerwujące, zwłaszcza kiedy ten, co je opowiada szczerze wierzy, że jego żart jest bardzo zabawny. Ogólnie ludzie z mojego otoczenia też mają dobre poczucie humoru. Ale ostatnio usłyszałam jeden dowcip od chłopaka mojej przyjaciółki. Nie wiem, jak ona może z nim po tym jeszcze rozmawiać. Zwłaszcza, że taki żart naprawdę można uznać za obrazę.
Niedawno umówiliśmy się ze znajomymi na piknik. No i przyszedł ten facet.
Chciał nas rozbawić i opowiedzieć dowcip. Powiem go w skrócie, bo nie chcę nawet wchodzić w szczegóły. Szczerze mówiąc, nawet ich nie pamiętam. A więc, to było o dziewczynie i złotej rybce.
Pewnego dnia dziewczyna złowiła złotą rybkę. A ta obiecała spełnić jej trzy życzenia, żeby tylko odzyskać wolność. Najpierw dziewczyna poprosiła o mądrość. I pyk – już wykłada na uniwersytecie.
Za drugim razem poprosiła, żeby stać się jeszcze mądrzejszą. Pyk – pracuje w międzynarodowym laboratorium badawczym.
Jej trzecim życzeniem było, żeby zostać najmądrzejszą dziewczyną na świecie. Rybka się zgodziła. Ale w tym momencie dziewczyna poczuła, że rośnie jej broda i wąsy. Nigdy nie słyszałam głupszego żartu niż ten. Nawiasem mówiąc, moi przyjaciele też byli zszokowani.
Za to Eliza płakała ze śmiechu, on też. No cóż… Każdy ma to, co lubi. Może ja czegoś tu nie rozumiem. Ale z męskiej inteligencji też można sobie często pożartować.

-
Ciekawostki4 miesiące ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Rodzina2 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Dzieci3 miesiące ago
Do przedszkola chodzili bardzo podobni do siebie chłopcy, wyglądali jak bracia
-
Rodzina2 lata ago
Straciłam syna, ale dzięki temu znalazłam córkę.