Historie
„Chcę pozwać moją nianię”
– No, Kasiu, nareszcie – powiedział do córki ojciec – chcę ci przedstawić panią Olę, twoją nową nianię.
– Zwariowałeś, tato? Zatrudniłeś opiekunkę do dziecka? Nie jestem trochę za duża? Mam już 16 lat!
Kasia była trudnym dzieckiem. Potrafiła ni stąd ni zowąd ogolić sobie głowę na łyso albo przefarbować włosy na zielono. Dzisiaj była gotką, a jutro fanką anime. Zmieniała style. Sam Krzysztof nie był zadowolony z tego, jak zmieniła się jego córka. Niestety, jego żona zmarła, gdy Kasia miała zaledwie miesiąc. A on ciągle znikał w swojej firmie. Dlatego dziewczynka dorastała głównie na podwórku, żyła zupełnie innym życiem niż jej rówieśnicy w pełnych rodzinach.
– Pani Ola zajmie się twoim wychowaniem, więc chciałbym, żebyście się poznały, – Krzysztof wyszedł z pokoju i zamknął za sobą drzwi, zostawiając Kasię sam na sam z nianią.
Ola była kobietą po czterdziestce. Miała szczupłą sylwetkę i widać było, że uprawia jakiś sport. Kasia natychmiast to zauważyła.
– No to poznajmy się. Słyszałam, że masz nienajlepsze relacje z ojcem?
– Tak, chciałam go pozwać.
– Hmm, pozwać własnego ojca? Dlaczego?
– Zmusza mnie do pracy w domu – muszę wyrzucać śmieci, ścielić łóżko, robić pranie, a nawet gotować – wojowniczo wyjaśniła Kasia.
– Ale czy to nie są obowiązki każdej nastolatki? Każda dziewczyna powinna być schludna i przygotowana do życia rodzinnego w przyszłości – odpowiedziała Ola.
– A jeżeli nie będę chciała mieć męża? Albo – dorosnę, wyjdę za milionera i będę miała pomoc domową?
Kasia mówiła z takim zapałem, jak dziecko w piaskownicy, które słyszy uwagi od dorosłych na temat swojego zachowania. Ola stanęła przed dziewczyną i uśmiechnęła się ironicznie. Podobała jej się Kasia z tym jej młodzieńczym maksymalizmem i potrzebą sprawiedliwości.
– Kasiu, milioner nie byłby taki zły, ale zawsze lepiej mieć przygotowany plan B. Bo nigdy nie wiadomo, jak poukłada się życie, lepiej umieć wszystko zrobić.
– Chce pani powiedzieć, że też mnie pani będzie zmuszała do prac domowych?
– Tak, od dzisiaj będziesz się uczyła i prać, i gotować. Jestem nianią i mam cię od początku wszystkiego nauczyć.
– Pozwę panią za zmuszanie nieletniej do pracy. Nie ma pani takiego prawa.
Kasia odruchowo zamachnęła się na Olę, próbując ją uderzyć. Jednak niania szybko złapała ją za rękę, wykręciła i ścisnęła tak mocno, że dziewczyna krzyknęła z bólu. Ola była bardzo wysportowana, potrafiła w jednej chwili położyć na łopatki nawet potężnego mężczyznę.
– Kochana, tak ci się nie uda. Pracowałem jako wychowawczyni w poprawczaku przez 10 lat. Uwierz, wiele osób się na mnie skarżyło, a nawet pozywało do sądu, ale wszyscy szybko zmienili zdanie.
Kasia zrozumiała, że powinna słuchać pani Oli. Podpowiadał to jej instynkt samozachowawczy.
– A gdzie jest Kasia? Coś jej nie słyszę – zapytał kiedyś Olę Krzysztof, który akurat wcześniej wrócił z firmy.
– Kasia zmienia pościel – odpowiedziała spokojnie Ola.
Zaskoczony Krzysztof aż usiadł z wrażenia. Słowa niani mocno go poruszyły. Naprawdę ktoś był w stanie wpłynąć na Kasię po tylu latach? Mężczyzna był gotów podnieść pensję Oli już z powodu tego jednego zdania.
– Teraz już zawsze tak będzie – uśmiechnęła się Ola. – Proszę mi wierzyć, Kasia to bardzo dobra dziewczyna, szybko wszystkiego się nauczy.
-
Ciekawostki1 rok ago
Przyszła synowa została u nas na noc. Rano odwiedziła nas moja siostrzenica i okazało się, że ona i narzeczona syna się znają. A następnego dnia przyjechała jego przyszła teściowa razem z córką i urządziły straszną awanturę. Z jakiegoś powodu moja siostrzenica powiedziała synowej, że ja i mój mąż nie będziemy im pomagać po ślubie i jeszcze że chcemy sprzedać samochód naszego syna. W rezultacie ślub się nie odbył
-
Ciekawostki2 lata ago
Brat przybiegł wcześnie rano, jak tylko dowiedział się, co zrobili rodzice
-
Rodzina3 lata ago
Obaj moi synowie są żonaci. Moje synowe diametralnie się od siebie różnią – jedna siedzi z telefonem na kanapie, a druga szykuje jedzenie dla wszystkich. Ilona mieszka z nami i nie chce jej się nic robić. Pewnego dnia nie mogłam się powstrzymać i ją zawstydziłam, mówiąc, że u niej zawsze jest brudno. Teraz nikt w domu ze mną nie rozmawia
-
Historie2 lata ago
„To u was można brać prysznic dłużej niż 30 minut?” – usłyszałam od koleżanki, która mieszka w Niemczech