Rodzina
Wyjechałam na długie wakacje, zostawiając córkę samą z wnukami

Córkę wydałam za mąż 5 lat temu. Mój mąż zmarł dawno temu, więc teraz żyję sama. Czy się nudzę? Ani trochę. W końcu zaczęłam żyć dla siebie i robić co chcę.
Starość to druga młodość. Dzieci są już dorosłe, nie trzeba chodzić codziennie do pracy. To czas, żeby po prostu żyć i cieszyć się. I tak 5 lat temu zaczęłam podróżować. W sumie odwiedziłam już ponad 24 kraje, z czego w trzech zatrzymałam się na dłużej. Przemierzyłam morza i oceany, a nawet zdobyłam szczyty górskie. I to w wieku 63 lat!
Wszystko wywróciło się do góry nogami, gdy zadzwoniła do mnie córka. Przypomniała sobie o matce, bo rozstała się z mężem. Według mnie, Andrzej był cudownym człowiekiem, oddałam mu moje jedyne dziecko bez żadnych wątpliwości. Ale widocznie coś ich poróżniło. Nie wiem, nigdy nie wtrącałam się w ich sprawy.
Kasia wraz z trójką dzieci miała zamieszkać ze mną. Czy byłam szczęśliwa? Oczywiście, że nie. Po pierwsze, w życiu córki wydarzyła się przykra rewolucja, a po drugie, znów będę musiała siedzieć w domu i opiekować się wnukami. Takie myśli zalały mój umysł.
Kocham moje wnuki, ale to nie znaczy, że muszę poświęcić swoje ostatnie lata, na opiekę nad nimi. Nie chcę siedzieć w domu i słuchać krzyków dzieci. Dlatego mam tylko jedno dziecko. Prowadzenie domu i wieczne macierzyństwo nie są dla mnie.
Kiedy moja córka przyjechała ze swoimi dziećmi, naprawdę nie było mi do śmiechu. Moje mieszkanie jest małe, dzięki czemu miałam mniej sprzątania i mniejszy czynsz. Po co samotnej kobiecie duży dom?
Teraz w moim mieszkaniu, dzieci ciągle biegają, chcą czegoś, jęczą, nie śpią do północy. иa moja córka śpi z dziećmi w małym pokoju. Nie mogę spokojnie spać, a ja jako już starsza osoba, potrzebuję odpoczynku i spokoju.
Pomogłam Kasi znaleźć pracę, aby mogła samodzielnie zarabiać na utrzymanie swoje i dzieci. Co zaskakujące, wkrótce córka znalazła nowego chłopaka. Nawiasem mówiąc, minęły tylko 2 miesiące od jej rozwodu i przeprowadzki, ale byłam zadowolona z takiego obrotu sprawy.
Kiedy widziałam już, że wszystko się dobrze układa, nie myśląc zbyt długo, kupiłam bilet w jedną stronę do Włoch. Szybko spakowałam się i wyjechałam. Kasi zostawiłam tylko wiadomość, że nadszedł czas, aby wziąć odpowiedzialność za siebie, a nie oczekiwać pomocy od starej matki, chociaż za starą się nie uważałam.
Zamierzam kontynuować mój wypoczynek wśród pięknej przyrody i świeżego powietrza.

-
Historie2 lata ago
Chłopak w autobusie dał lekcję matce z synem
-
Rodzina2 lata ago
Mam 64 lata, rok temu wróciłam z pracy we Włoszech i stwierdziłam, że mam dość. Byłam tam przez 12 lat, w tym czasie kupiłam mieszkania i córce, i synowi, a w swoim domu na wsi przeprowadziłam porządny remont. Wydawałoby się, że niczego mi już nie trzeba – tylko cieszyć się życiem, ale jest coś, co nie pozwala mi na pełną radość.
-
Rodzina2 lata ago
Córce kupili mieszkanie, a syn dostał działkę
-
Życie2 lata ago
Teściowa wyrzuciła nas z domu, a 15 lat później przyszła do wnuczki